W sobotni wieczór doszło do długo wyczekiwanej walki pomiędzy Tysonem Furym a Dillianem Whyte’em. Po wygranym starciu Król Cyganów ogłosił, że kończy karierę w boksie zawodowym i nie wejdzie więcej do profesjonalnego ringu. Mało kto wierzy jednak w te zapewnienia.
Tyson Fury już na zawsze zapisał się w historii światowego boksu. Fenomenalny pięściarz w sobotę 23 kwietnia wygrał swoją 32. walkę w karierze, pokonując na Wembley Dilliana Whyte’a (28-3, 19 KO). Na oczach prawie 95 tysięcy ludzi Król Cyganów zapowiedział, że kończy karierę sportową. Wiele osób ze świata boksu podkreśla jednak, że wcale nie musi być to jego ostateczna decyzja, a 34-latka czekać ma jeszcze jedna wielka walka.
– Nie, nie ma mowy, że Fury skończy teraz karierę. Oszaleliście? Mamy bardzo dużo czasu i na spokojnie wszystko przedyskutujemy – powiedział Bob Arum, promotor Króla Cyganów.
Starcie unifikacyjne ze zwycięzcą pojedynku Usyk – Joshua
Jeśli słowa Fury’ego o zakończeniu kariery nie są ostateczne, to najbardziej realnym scenariuszem wydaję się powrót do ringu, aby zawalczyć ze zwycięzcą pojedynku Ołeksandr Usyk – Anthony Joshua. Dlaczego? Przede wszystkim czempion wagi ciężkiej miałby dzięki temu szansę na unifikacje wszystkich pasów mistrzowskich. Aktualnie w posiadaniu Brytyjczyka jest ten od WBC, natomiast Usyk uznawany jest za mistrza WBA/IBF/WBO/IBO w kategorii królewskiej.
If Tyson Fury were to have one more fight who should it be against? 👇
🇬🇧 Anthony Joshua
🇺🇦 Oleksandr Usyk
🇨🇲 Francis Ngannou#FuryWhyte #Fury pic.twitter.com/BrBywJ9eIi— BabaIjebu (@playbabaijebu) April 25, 2022
Pojedynek z Ukraińcem (lub Joshuą, jeśli temu uda się odzyskać tytuły), byłby więc wspaniałym ukoronowaniem i tak już niezwykłej kariery Fury’ego. W przypadku, gdyby udało mu się wygrać, mógłby bez cienia wątpliwości powiedzieć, że podjął się każdego wyzwania w wadze ciężkiej.
Ponadto taka walka przyniosłaby pięściarzowi niezwykłe korzyści finansowe. Brytyjski portal the Sun wyliczył nawet, że zyski z takiego pojedynku mogą wynieść nawet 200 milionów funtów. Z kolei w przypadku, gdyby kontrakt obowiązywał na dwie walki, to razem ze starciem rewanżowym wydarzenie może zarobić nawet pół miliarda dolarów.
Tyson Fury kontra wielki mistrz UFC
Znacznie bardziej szalona, choć nie mniej realistyczna wizja dotyczy pojedynku Tysona Fury’ego z Francisem Ngannou (17-3, 12 KO), mistrzem wagi ciężkiej UFC. Król Cyganów w rozmowie ze stacją ESPN potwierdził, że bardzo chciałby zmierzyć się z popularny “Predatorem” na specjalnych zasadach.
– Jestem mistrzem wagi ciężkiej w boksie, a on jest mistrzem wagi ciężkiej UFC. On jest w świetnej formie. Taka walka byłoby czymś wyjątkowym. To pojedynek, jakiego jeszcze nie było w historii sportu. Nie mówimy o dwóch lekkich facetach. Ja ważę 240 funtów, a on 270, więc to będzie wybuchowe starcie, kiedy do niego dojdzie – powiedział niepokonany pięściarz.
“Definitely sometime next year. 2023. That fight will happen!”
“Tyson Fury vs. Francis Ngannou in Africa. The Rumble in the Jungle 2!”@francis_ngannou is adamant the @Tyson_Fury fight will happen! 👀#FuryWhyte pic.twitter.com/h4wuQGGsvO
— UFC on BT Sport (@btsportufc) April 23, 2022
Swoją gotowość do pojedynku potwierdził również sam Ngannou. Zdradził on, że taka walka miałaby odbyć się już w 2023 roku. Podobnie pozytywnie o potencjalnym starciu Króla Cyganów z Predatorem wypowiedział się Bob Arum, szef grupy Top Rank.
– Wiem, że on chce walki z Francisem Ngannou, który nie jest zadowolony ze swojego kontraktu w UFC. Ich walka powinna być łatwa do zrobienia. Mamy wspólne plany z ESPN – podsumował 90-latek.
Król Cyganów będzie bawił się w wrestling
Po sobotniej obronie mistrzowskiego pasa Tyson Fury zdradził fanom jeszcze jeden pomysł na swoją sportową przyszłość. Gypsy King zapowiedział, że weźmie udział w galach WWE, największej federacji prowrestlingu na świecie.
– Zobaczycie mnie wkrótce podczas SummerSlam. Muszę tylko porozmawiać w tej sprawie z Vincem McMahonem (dyrektorem generalnym WWE) – przyznał Fury.
SummerSlam to impreza, która odbędzie się już 30 lipca w Nashville w USA. To druga co do wielkości wrestlingowa gala w tym roku. Tyson Fury dodał, że jest zainteresowany także występem w tzw. tygodniówce WWE. Najbliższa będzie miała miejsce już we wrześniu w Walii.
– Chciałbym być w Cardiff. Chciałbym wrócić na wielką scenę w Wielkiej Brytanii, szczególnie na zapasy, które spodobały mi się ostatnim razem w Arabii Saudyjskiej. Zrobienie tego byłoby fenomenalne – zdradził Fury.
W tym miejscu warto dodać, że dla pięściarza nie byłby to pierwszy występ w pojedynku na zasadach wrestlingu. Fury już raz wziął udział w widowisku organizowanym przez WWE. Trzy lata temu Król Cyganów pokonał Brauna Strowmana.
Tyson Fury odchodzi niepokonany! „Wróci tylko na walkę o unifikację tytułów”