W 24. kolejce Plus Ligi ostatni zespół w tabeli, AZS Częstochowa, gościł u siebie lidera, ZAKSĘ Kędzierzyn – Koźle. Podopieczni trenera Ferdinando De Gorgiego byli zdecydowanymi faworytami tego starcia. Każdy inny wynik niż ich wygrana w trzech setach byłby zaskoczeniem. Choć w drugim secie częstochowianie postawili trudne warunki, nie udało im się sprawić swoim kibicom niespodzianki.
ZAKSA rozpoczęła mecz składem, w którym rzadko wychodzi na boisko. Mając zapewnione miejsce w finale, trener postanowił dać szansę zmiennikom, m.in. Grzegorzowi Pająkowi czy Krzystofowi Rejno. Pierwsze minuty gry były bardzo wyrównane – skutecznie atakowali ze skrzydła kędzierzynianie, mylili się jednak często w polu zagrywki, a AZS całkiem nieźle radził sobie w bloku czy grze przez środek (4:4). Już po chwili jednak za sprawą zagrywek Łukasza Wiśniewskiego, które sprawiały częstochowianom spore problemy w przyjęciu, przewagę zdobył zespół gości (4:8). Na szczęście dla podopiecznych Michała Bąkiewicza, Maciej Patak potrafi kończyć niewygodne piłki (7:11). Przyjmujący nie był jednak tak skuteczny w polu zagrywki (8:13). Ponadto doskonale funkcjonował kędzierzyński blok (9:15). Choć gospodarze ofiarnie bronili, nic nie mogli poradzić na świetnie dysponowanych Rafała Buszka i Sama Deroo, nie pomagały im też proste błędy, takie jak przekroczenie linii trzeciego metra czy atak po antence (10:20). Zagrywka też nie była tego dnia mocną stroną AZS-u (12:22). Seta, w którym całkowicie dominowali goście zakończył Patak serwisem w siatkę (14:25).
Druga partia, analogicznie do poprzedniej, rozpoczęła się od gry punkt za punkt (2:2), ale tym razem to częstochowianie pierwsi wypracowali sobie minimalną przewagę (6:4). Gracze z Kędzierzyna – Koźla szybko ją zniwelowali (6:6), w dużej mierze dzięki świetnym obronom Pawła Zatorskiego i wciąż bardzo skutecznemu Buszkowi. Na pierwszej przerwie technicznej ZAKSA była już na prowadzeniu (6:8). Coraz większe straty (6:10) zmusiły trenera Bąkiewicza do poproszenia o czas i udzielenia swoim podopiecznym paru wskazówek. Na szczęście dla nich i kędzierzynianie czasem się mylili, a Michał Szalacha zdobył asa seriwsowego (9:10). Starali się nie tracić kontaktu punktowego z rywalem gospodarze, co udawało im się m.in. dzięki dobrej grze przez środek – czy to pierwszym, czy drugim tempem (14:16). Mimo to, gracze ZAKSY zdawali się kontrolować przebieg spotkania – w ich grze było dużo spokoju, cierpliwe obrony owocowały kontratakami (15:18). W pewnym momencie chyba się jednak rozluźnili – popełnili parę prostych pomyłek i końcówka seta zapowiadała się ciekawie(19:19). Nie kończyli jednak swoich piłek gospodarze i wydawało się już, że wynik tej partii jest przesądzony (19:22). Nie zamierzali jednak poddawać się bez walki zawodnicy AZS-u – udało im się doprowadzić do gry na przewagi (24:24). Dopiero piątą piłkę setową wykorzystali kędzierzynianie – blok Konarskiego dał im zwycięstwo w tej partii (26:28).
Tak jak i w dwóch poprzednich, tak i na początku trzeciego seta walka była wyrównana (4:4). Sporo błędów popełniali goście, co sprawiło, że na pierwszej regulaminowej przerwie tracili do rywali już trzy punkty (8:5). Tymczasem Rafael Redwitz coraz częściej gubił kędzierzyński blok (8:11). Do remisu udało się doprowadzić gościom głównie dzięki doskonałej postawie Buszka, zarówno w ataku, jak i w polu zagrywki (11:11). Przez jakiś czas kibice zgromadzeni w częstochowskiej hali mogli obserwować wyrównaną grę (16:16). Zdobywanie punktów nikomu nie przychodziło łatwo, ale lepiej w obronie spisywali się aktualni liderzy Plus Ligi (16:18). Przy niedokładności gospodarzy, tak w ataku, jak i w przyjęciu, budowali przewagę na decydujący moment seta (17:21). Walczyli jeszcze gracze spod Jasnej Góry (21:23), ale ZAKSA nie pozwoliła już się dogonić. Zwycięstwo w meczu przypieczętował asem serwisowym Sam Deroo.
AZS Częstochowa – ZAKSA Kędzierzyn Koźle 0:3 (14:25, 26:28, 21:25)
MVP: Grzegorz Pająk
AZS Częstchowa: Redwitz, Kowalski, Wawrzyńczyk, Stelmach, Szymura, Patak, Bandero, Lipiński, Polański, Szalacha, Buniak, Janus, Stańczak,
ZAKSA Kędzierzyn – Koźle: Toniutti, Pająk, Tillie, Buszek, Deroo, Semeniuk, Konarski, Wiśniewski, Gladyr, Rejno, Zatorski, Banach