Poniedziałkowego prologu w Lillehamer do udanych z pewnością nie zaliczy Dawid Kubacki, który zajął dopiero 53. miejsce i nie wywalczył kwalifikacji do konkursu. Powodem słabszej dyspozycji Polaka może być uraz stawu biodrowo-krzyżowego.
Kubacki urazu nabawił się jeszcze w sobotę, czyli przed konkursem drużynowym w Oslo. „Czułem się jak paralityk, nie mogłem nawet chodzić. Jak tabletki zaczynają działać i się człowiek się rozgrzeje to ból odpuszcza, w czasie samego skoku już go za bardzo nie czuć. Kilka dni pewnie jednak jeszcze poboli.”-powiedział w rozmowie ze skijumping.pl.
W Oslo 27-latek nie spisywał się najlepiej, gdyż w konkursie indywidualnym był dopiero 23. W Lillehamer zakończył rywalizację już na skoku kwalifikacyjnym.

