Dawid Murek specjalnie dla Polski-sport.pl: “Daje sobie jeszcze rok, żeby pobawić się siatkówką”

14 mar 2016, 11:25

Z numerem “6” na biało-zielonej koszulce zdobył między innymi: dwa tytuły Mistrza Polski czy Puchar Challange, jednak lista sukcesów Dawida Murka z AZS-em Częstochowa jest bardzo długa. Dwa lata temu pożegnał się z klubem, jednak częstochowscy kibice nie zapomną o nim na długo. Świadczyć o tym może doskonałe przyjęcie jakie byłemu kapitanowi zgotowała „Siatkarska Elita” podczas spotkania 22. kolejki Plusligi, w którym Łuczniczka Bydgoszcz pokonała 3:0 AZS Częstochowa.

Klaudia Kutak: Spodziewał się Pan aż tak gorącego przyjęcia przez częstochowskich kibiców ?

Dawid Murek: Nie spodziewałem się czegoś takiego, przez całe spotkanie towarzyszyły mi z tego powodu ogromne emocje, tym bardziej cieszę się że mogłem chociaż na moment wejść na boisko. Jestem zadowolony z wygranej, jednak w serduchu na długu pozostanie to, co zgotowali mi tutaj kibice. Cieszę się, że cały czas szanują oni moją osobę i to jest dla mnie najważniejsze.

KK: Dość łatwo Wam dzisiaj tutaj poszło, chyba nikt nie liczył na tak szybki mecz.

DM: No fakt, nie spodziewałem się tak gładkiej wygranej. Częstochowa pokazywała wielokrotnie, że u siebie jest bardzo silna i przekonała się o tym Skra czy Jastrzębie. Owszem, słabiej idzie im na wyjazdach ale jechaliśmy tutaj nastawieni na ciężkie spotkanie. Dziwi mnie, że nie mieliśmy dużego oporu ze strony AZS-u, ale myślę, że tutaj chodziło o to, że my pokazaliśmy dobrą siatkówkę i nie daliśmy im pograć. Cały mecz mieliśmy pod kontrolą więc myślę że zasłużone to było zwycięstwo.

KK: Jakie plany na przyszłość ? Będziemy mogli jeszcze Dawida Murka oglądać na siatkarskich parkietach ?

DM: Na pewno nie gram już na takim poziomie jak wcześniej jednak cieszy mnie fakt, że dano mi szansę w Bydgoszczy. Póki co odpukać nie mam żadnych problemów zdrowotnych, miejmy nadzieję że dalej tak będzie. Daje sobie jeszcze rok, żeby pobawić się siatkówką. Dalej zobaczymy jak będzie. Na pewno będę z siatkówką zawsze związany.

KK: Wyobraża Pan sobie Plusligę bez AZS-u ? Niestety źle się dzieje w klubie, kibice są pełni obaw.

DM: Ciężko mówić o tym, chłopaki mają jeszcze 4 mecze przed sobą i wszystko może się zdarzyć. Byłaby ogromna szkoda, jednak takie są wymogi, te pięć zwycięstw musi być. Należy wziąć pod uwagę, że są też inne kluby, które chciałyby sobie tutaj pograć i mają spore aspiracje. To wszystko nie zależy od nas, kwestie formalne pozostawiam ligowym działaczom. Z Częstochową jestem związany, mam tutaj dom, w wakacje trenuję na tej hali. Byłaby ogromna szkoda gdyby nie było tutaj Plusligi, ale taki jest sport. Nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA