Siatkarze z Warszawy podejmowali dzisiaj u siebie swoich sąsiadów z tabeli – Cerrad Czarnych Radom.
Początek pierwszego seta wskazywał na to, że będzie to wyrównany pojedynek. Do pierwszej przerwy technicznej siatkarze grali punkt za punkt. Sytuacja odwróciła się po regulaminowym czasie, kiedy to radomianie odskoczyli na trzy oczka. Inżynierowie szybko jednak doprowadzili do remisu 12:12. Liczne błędy gospodarzy nie pozwoliły im na kontrolowanie wyniku i ostatecznie przegrali set 19:25.
Druga odsłona tego spotkania rozpoczęła się podobnie jak pierwsza – żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Dopiero na drugiej przerwie technicznej goście wygrywali 16:13. Akademicy nie potrafili skutecznie wyprowadzić ataku, a bardziej doświadczeni przeciwnicy bezlitośnie wykorzystywali każdy ich błąd. Trener Jakub Bednaruk wykorzystał w tym czasie dwie przerwy dla swojego zespołu, jednak i to nic nie pomogło, a radomianie wygrali bardzo pewnie drugą partię 25:18.
Trzeciego seta goście rozpoczęli od kilku wygranych akcji i na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:5. Przy stanie 10:7 dla Czarnych, trener Jakub Bednaruk zdecydował się na zmianę koncepcji gry – Michał Filip przeszedł na przyjęcie, a Patryk Strzeżek na atak. Radomianie jednak stopniowo powiększali swoją przewagę i prowadzili już 19:14. Inżynierowie nie poddawali się bez walki – Aleksander Śliwka skończył kilka ataków i z prowadzenia gości nic nie zostało. Końcówka tego seta była bardzo emocjonująca, jednak ostatecznie wygrali podopieczni Roberta Prygla 31:29 i cały mecz 3:0.
AZS Politechnika Warszawska – Czarni Radom 0:3 (19:25, 18:25, 29:31)
