Gareth A David, jeden z najbardziej znanych brytyjskich dziennikarzy zajmujących się zawodowym boksem uważa, że Artur Szpilka (20-2, 15 KO) wygrywał na punkty z Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO) do momentu przerwania walki przez nokaut dziewiątej rundzie.
– Być może eksperci z telewizji Showtime inaczej to widzą ze swoich miejsc blisko ringu, ale na mojej karcie punktowej Szpilka prowadził jednym punktem po ośmiu rundach – napisał na Twitterze dziennikarz dziennika „The Telegraph”.
Po walce dochodziło bardzo dużo sygnałów dotyczących tego, że Polak tą walkę po prostu prowadził i wygrywał minimalnie na punkty, a o końcowym werdykcie powinny zadecydować wtedy trzy ostatnie rundy.
Jak widać sędziowie tego pojedynku mieli inne zdanie ponieważ do momentu ostatniego ciosu, Wilder wyraźnie na kartach punktowych wyprzedzał „Szpilę” (77-75, 77-75, 78-74).