Dobra dyspozycja MMTSu Kwidzyn w meczu z Górnikiem Zabrze

21 lut 2016, 19:06

Spotkaniem kończącym 19. kolejkę Superligi mężczyzn było starcie MMTSu Kwidzyn z Górnikiem Zabrze. Zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli – kwidzynianie są na szóstym miejscu, a zabrzanie na siódmym. Faworyt był trudny do wskazania, ale to gospodarze przejęli inicjatywę w tym meczu, bardzo skutecznie bronił ich bramkarz, Dudek. Ostatecznie starcie skończyło się wynikiem 31:26 dla MMTSu Kwidzyn.

Rywalizacja od początku była wyrównana, Nogowski z lewej strony skończył kontrę, ale po trafieniu Daćki to goście wyszli na minimalne prowadzenie (2:3). W 4. minucie wykluczony został Rosiak. Gospodarze zaczęli się jednak rozpędzać – Kiepulski obronił rzut Buszkowa, a Genda dołożył kolejną bramkę (5:3). Kwidzynianie stali się nie do zatrzymania i o czas poprosił trener przyjezdnych (7:3). Przerwa trochę pomogła zabrzanom i bramkarza MMTSu pokonali Adamuszek i Niedośpiał. Po rzucie Glińskiego różnica została zmniejszona (8:6). Gospodarze od 15. minuty musieli sobie radzić w osłabieniu – karę dostał Pereta. To jednak nie spowolniło kwidzynian – kolejna akcja została ładnie rozegrana i z lewego skrzydła trafił Nogowski (13:7). W 21. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Górnika, a wykorzystał go Ścigaj. Pod koniec pierwszej połowy ze środka bramkę zdobył Tatarincew, a Genda nie wykorzystał kontry. Tuż przed gwizdkiem Buszkow trafił z 7. metra (16:13).

Od pierwszych sekund drugiej części gospodarze atakowali, a Dudek popisywał się skutecznymi interwencjami (19:13). Dopiero pięć minut po przerwie, Buszkow zdołał umieścić piłkę w bramce. Po chwili rzut karny został przyznany gościom i został on wykorzystany. Nadal to kwidzynianie byli przy piłce – Nogowski rzutem po koźle skończy kontrę (20:15). W 42. minucie drugą karę w tym meczu dostał Pereta. Pomimo osłabienia, dzięki indywidualnej akcji Gendy, MMTS wciąż miał pięć bramek przewagi (22:17). Trener zabrzan próbował ratować sytuację i wziął czas. Dudek był w tym meczu nie do zastąpienia, a przyjezdni nie byli w stanie go pokonać. Tymczasem potężnym rzutem popisał się Zadura (24:17). Górnik zaczął odrabiać straty, a bramki zdobyli Daćko i Ścigaj. Rywalizacja stała się bardziej zacięta, ale w ostatnich minutach zabrzanie musieli sobie radzić w osłabieniu (26:22). Natomiast skuteczny rzut wykonał Seroka i popisał się także przechwytem. Kolejną przerwę wykorzystał trener przyjezdnych (29:22). Jego drużyna nie mogła zdobyć przez kilka minut żadnej bramki, ale tuż po time-oucie Tomczak trafił z szóstego metra. To jednak było za mało, aby poderwać drużynę do walki. Kwidzynianie pewnie wygrali 31:26.

MMTS Kwidzyn – Górnik Zabrze 31:26 (16:13)

MMTS Kwidzyn: Dudek, Kiepulski, Szpera, Peret, Zadura, Seroka, Genda, Janiszewski, Kryszeń, Klinger, Rosiak, Nogowski, Pilitowski, Szczepański, Potoczny

Górnik Zabrze: Witkowski, Kicki, Niedośpiał, Daćko, Tomczak, Mogielnicki, Gromyko, Piątek, Buszkow, Tatarincew, Gliński, Niedźwiedzki, Ścigaj, Adamuszek

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA