PGE Skra Bełchatów potwierdziła że aby wygrać bez straty seta nie potrzebują swojej hali. Choć momentami a szczególnie w trzeciej partii wydawało się że może dojść do sensacji to ostatecznie to bełchatowianie triumfowali kolejne zwycięstwo 3:0.
Pierwsze dotknięcie piłki i zepsuta zagrywka tak rozpoczęli bełchatowianie pierwszą partię, ale już po chwili osiągnęli dwu punktową przewagę (5:3) dobra gra Skry i dezoriętacja będzinian doprowadziła do stanu (8;4) szkoleniowiec MKS-u Będzin wziął czas aby wybić rywali z uderzenia. Po czasie udało im się zdobyć jeden punkt niestety kolejne należały do PGE Skry bełchatowianie prowadzili już ośmioma punktami (15:7) będzinianom udało odrobić się dwa punkty i przewaga bełchatowian spadła do sześciu punktów. Optymizm będzinian został jednak stłumiony i skra wyszła na dziewieńcio punktowe prowadzenie(19:10) potem jednak swoją serię punktów zaliczył MKS Będzin i doprowadził do stanu (19;14) doprowadziło to do tego że szkoleniowiec PGE Skry wziął czas po którym Skra zdobyła dwudziesty punkt. Przez chwile obie drużyny grały punkt za punkt oczywiście z prowadzeniem Skry. Ostatni punkt dla Skry zdobył Romać i Skra wygrała pierwszą partię (25:16).
Druga partia również zaczęła się od zepsutej zagrywki, tym razem jednak błąd był po stronie MKS-u. Chwile później obserwowaliśmy show w wykonaniu Bednorza który dwoma asami doprowadził do (5:2) i gospodarze już na samym początku byli zmuszeni wziąć czas, nie podziałało to jednak na Bednorza i po czasie zdobył kolejne dwa asy serwisowe a jego Irański kolega z drużyny dołożył punktowy blok i w ten sposób Skra wyszła na siedmio punktowe prowadzenie (9:2) a trener MKS-u został zmuszony wykorzystać drugi czas. Wybiło to z uderzenia bełchatowian ale tylko na jedną akcje Skra dalej zalała na parkiecie i doprowadziła do wyniku (15:7)Skra dominowała na parkiecie aż do momentu w którym MKS poderwał się do gry i doprowadził do wyniku (18:12) przewaga bełchatowian stopniała ale tylko na chwile, bo już po chwili rozpędzeni goście zakończyli partię z wynikiem (25:14).
Trzecia partia nie odstawała od reszty i już przy stanie (4:3) dla MKS-u na wspólnym koncie obu drużyn znajdowały się cztery zepsute zagrywki. Dalej set zapowiadał się na zacięty i widać było że drużyna z Będzina nie odda hali bez walki. Stan (14;14) i nagle Bednorz przerywa monotonie w punktach i Skra wychodzi na dwu punktowe prowadzenie, gospodarze nie pozostają dłużni i zdobywając dwa punkty pod rząd doprowadzają z powrotem do remisu, jednak Bednorz pokazał że w dzisiejszym meczu Skra przyjechała potwierdzić że nie tylko u siebie n hali potrafi wygrać 3;0 i z jego pomocą bełchatowianie wyszli znowu na dwu punktowe prowadzenie (18:16). Trener gospodarzy nie czekając aż wynik wymknie się mu z pod kontroli poprosił o czas, efektem tego był błąd Skry ale tylko jeden. Mecz zaczął toczyć się od nowa punkt za punkt aż do momentu gry Skra nabrała od nowa wiatru w żagle i od stanu (19:17) doprowadzili do wyniku (25;20) i tym samym cały mecz zakończył się wynikiem 3:0.
PGE Skra Bełchatów: Lisinac, Janusz, Kłos, Bednorz, Katić, Czarnowski, Bbadipour, Romać, Nedeljković, Łomacz, Piechocki, Penchev, Milczarek.
MKS Będzin:Waliński, Kozub, Ratajczak, Klobucar, Kowalski, Seif, Grzechnik, Przybyła, Potera, Peszko, Faryna, Yordanov, Gregorwicz, Rodrigues.