Dziesiąta kolejka przyniosła wiele emocji – najwięcej było ich na boiskach w Legionowie, Kwidzynie i Piotrkowie Trybunalskim. Beniaminek Spójnia Gdynia postawił twarde warunki gry Stali Mielec, a puławianie mieli problemy na wyjeździe w meczu z KPR Legionowo.
Sandra SPA Pogoń Szczecin 29:38 PGE Vive Kielce
Mistrzowie Polski błyskawicznie zbudowali kilkubramkową przewagę. Szczecinianie nie poddali się jednak i udało im się zmniejszyć straty. Nie udało im się jednak zremisować, a kielczanie pierwszą połowę zakończyli z dziewięcioma „oczkami” przewagi. Druga część była w pełni kontrolowana przez Vive, które nadal może cieszyć się brakiem porażek w tym sezonie.
KPR Gwardia Opole 28:21 Energa MKS Kalisz
Początek starcia był wyrównany, ale to opolanie mieli większą skuteczność. Utrzymywali dwie-trzy bramki przewagi. Różnica wzrosła pod koniec pierwszej części. Od 38. minuty miejscowi mieli chwilowe załamanie gry i kaliszanom udało się złapać kontakt. Gwardia zaczęła „odjeżdżać” rywalowi po czasie wziętym przez trenera Kuptela. Natomiast kaliszanie zaczęli popełniać błędy – straty , faule w ataku i to pozwoliło także wygrać opolanom.
ORLEN Wisła Płock 29:17 Meble-Wójcik Elbląg
Nafciarze byli faworytami tego meczu i nie zawiedli swoich kibiców. Wisła przez całe spotkanie bardzo dobrze radziła sobie w obronie. Tempo meczu było szybkie, a dominacja gospodarzy była niezwykle widoczna. Najwięcej bramek dla Wisły zdobył de Toledo (6), a dla elblążan Kupiec (4).
KPR Legionowo 22:25 Azoty-Puławy
Ten mecz był wymianą ciosów między drużynami – różnica bramkowa oscylowała wokół jednego trafienia. Goście, którzy byli faworytami nie potrafili „odjechać” rywalowi i na przerwę po pierwszej części ekipy schodziły z tym samym bilansem bramek. Dynamika meczu zwiększyła się jeszcze bardziej w drugiej połowie. Miejscowym udało się wyjść na prowadzenie, które utrzymywali do 46. minuty. Przez ostatni kwadrans meczu bramki padały na przemian, ale w końcówce zimną krew zachowali puławianie i to oni wygrali.
MMTS Kwidzyn 24:22 Wybrzeże Gdańsk
Kwidzynianie nie odpuszczali nawet przez minutę. Walczyli, ale popełniali również błędy, które niwelowały ich przewagę. To nie osłabiło ich i ugrali cztery bramki z rzędu. Jednak znów ich gra się rozsypała, a słabość wykorzystało Wybrzeże. W drugiej połowie gdańszczanie nie chcieli pozwolić kwidzynianom zbudować większej przewagi. Nie udało im się to i na piętnaście minut do końca MMTS miał pięć „oczek” zapasu. Przyjezdni walczyli nadal i zdobyli bramki serią. Ostatnie minuty meczu były wielką niewiadomą, lecz kwidzynianie wykazali się doświadczeniem i zwyciężyli.
cała relacja TUTAJ
Spójnia Gdynia 31:35 Stal Mielec
Beniaminek radził sobie niespodziewanie dobrze – szybkie akcje skutkowały bramkami, które dały im prowadzenie. W pewnym momencie gdynianie mieli nawet sześć bramek zapasu. Gra Stali poprawiła się po przerwie wziętej przez ich trenera. Przewaga topniała, aż w końcu nastąpił remis. Na początku drugiej części Spójnia znów miała kilka goli przewagi, które utrzymała do 50. minuty – od tego momentu inicjatywę przejęli goście. Mielczanie ugrali osiem trafień i to pozwoliło im cieszyć się z piątej wygranej.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 26:28 NMC Górnik Zabrze
Gospodarze byli bliscy sprawienia niespodzianki. Piotrkowianie byli zdeterminowani i Górnik miał problem ze zdobyciem przewagi. Istotnym ogniwem był bramkarz miejscowym, który obronił kilka ważnych piłek. Do przerwy było 15:14, ale w drugiej połowie wynik nadal oscylował wokół remisu. Dopiero w ostatniej minucie zabrzanom udało się wykorzystać dwie kontry, które dały im triumf po raz dziewiąty w tym sezonie.
SPR Chrobry Głogów 30:29 MKS Zagłębie Lubin
Na koniec dziesiątej kolejki w Głogowie odbyło się niezwykle zacięte starcie. Przez cały mecz różnica wynosiła dwie-trzy bramki. W ekipie gospodarzy świetnie radzili sobie Sadowski oraz Klinger. Natomiast wśród lubinian skuteczny był Moryto. Po zatwardziałej walce jednym „oczkiem” wygrali gospodarze.