Drugi przedsezonowy mecz w wykonaniu Gortata, to 17 punktów i sześć zbiórek. Zespół Polaka zmierzył się z zespołem z Filadelfii, wygrywając spotkanie po dwóch dogrywkach 125:119.
Każdy kolejny mecz w wykonaniu Marcina Gortata, okazuje się bardziej skuteczny. Łodzianin zaprezentował dużo większą skuteczność niż w pierwszym meczu z Miami Heat (5/12 rzutów z gry,10 punktów, sześć zbiórek i jedną asystę), zawodnik „ czarodziei”, podkręcił tempo i zanotował na swoim koncie 8/13 punktów z gry, sześć zbiórek, dwie asysty i jeden przechwyt. Finalnie zdobył 17 punktów, a na boisku spędził 25 minut, tym samym został trzecim najlepszym strzelcem swojej drużyny.
Mecz z Philadelphią 76ers, był długi i zapewne męczący dla samych zawodników, trwał ponad 3 godziny, a zespół z Filadelfii, nie stał się łatwym rywalem, ich nieustępliwość doprowadziła do dwóch dogrywek, po których dopiero udało się wyłonić zwycięzcę.
Trener Wizards, w meczach przedsezonowych zdecydowanie stawia na przetestowanie młodszych i niedoświadczonych debiutantów, którym nie brak determinacji, wyraźnie dało się to zaobserwować w ostatniej kwarcie, gdzie grał piątką złożoną z samych młodych zawodników: Sheldon McClellan, Tomas Satoransky, Danuel House i Daniel Ochefu. Zmiennik Gortata Ian Mahinmi, zadebiutował w tym meczu, a w zaledwie 12 minut zdobył cztery punkty i zanotował dwie zbiórki.
Philadelphia 76ers – Washington Wizards 119:125
(Holmes 20, Grant 17, Thompson 15 – Oubre 24, McClellan 20, Gortat 17)
https://www.youtube.com/watch?v=cfZlDOOHEUY
