Za niecałe dwa tygodnie w fińskiej Ruce odbędą się pierwsze zawody z cyklu Pucharu Świata w skokach narciarskich w nowym sezonie. Niemal gotowy do rywalizacji jest już Kamil Stoch, który ma za sobą niełatwe lato, naznaczone problemami zdrowotnymi i technicznymi.
Trudne lato za Kamilem Stochem
Polscy skoczkowie narciarscy są już na ostatniej prostej przygotowań przed startem nowego sezonu Pucharu Świata. W ostatnich dniach biało-czerwoni szlifowali dyspozycję na Cyprze, gdzie korzystali z uroków słońca i lepszej pogody. Celem tego zgrupowania było mentalne przygotowanie zawodników do zmagań.
Obóz w dość nietypowym miejscu posłużył przede wszystkim Kamilowi Stochowi, który w odróżnieniu od pozostałych skoczków nie skakał zbyt często podczas Letniego Grand Prix. Wskutek problemów zdrowotnych, 36-latek wrócił na skocznię dopiero przy okazji mistrzostw Polski.
Stoch opowiedział o problemach
W rozmowie z Interią Stoch zdradził, że ostatnie miesiące nie były dla niego łatwe. – Dla mnie to lato było ciężkie. Zmagałem się z problemami technicznymi, a do tego przyplątała się choroba, która trwała dwa tygodnie. Powrót po niej też nie był łatwy. Pierwsze treningi bardzo mnie męczyły. Stopniowo musiałem zatem zwiększać obciążenia. Po raz pierwszy tak miałem, że nie mogłem wstać z łóżka przez długi czas. Dopiero jak choroba ustała, zacząłem pomału wchodzić w cykl treningowy – stwierdził.
W wywiadzie dla “Wprost” Stoch zapowiedział z kolei, że w najbliższym sezonie zamierza dawać z siebie wszystko. – Mogę zapewnić, że będę wkładać serce w każdy skok. Zamierzam wziąć udział po raz kolejny w tym całym “cyrku obwoźnym” – podsumował.