Trener Łomży Industrii Kielce Tałant Dujszebajew wystosował dramatyczny apel do władz Kielc. W obliczu niespodziewanej utraty głównego sponsora, szkoleniowiec mistrzów Polski nawoływał o uratowanie klubu, a przy tym zadeklarował, że nie ma zamiaru z niego odchodzić.
Piłkarze ręczni Łomży Industrii Kielce udanie zakończyli 2022 rok. W ostatnim grudniowym spotkaniu wygrali 36:28 ze słoweńską ekipą Celje Pivovarną Lasko w 10. kolejce Ligi Mistrzów. Dobre nastroje po zwycięstwie zostały jednak przyćmione przez sytuację okołosportową klubu.
⏱️ #fullTIME
Wesołych Świąt! 😉🎁#gramyRAZEM #dawajDAWAJ #ehfcl pic.twitter.com/cOLwv7IkG5— Łomża Industria Kielce (@kielcehandball) December 15, 2022
Trudne tygodnie przed Łomżą Industria Kielce
W ostatnich tygodniach ekipa z Kielc otrzymała fatalną informację. Firma Van Pur S.A., właściciel browaru Łomża, która w skali wspierała drużynę kwotą kilkunastu milionów złotych, ogłosiła zakończenie współpracy wraz z końcem 2022 roku. Było to duże zaskoczenie, bowiem kontrakt jest ważny jeszcze przez półtora roku.
W obliczu zakończenia współpracy, od nowego roku klub z Kielc nie będzie już mógł używać “Łomży” w swojej nazwie. Co więcej, nagła utrata źródła przychodów nie pomoże w kontekście nadrobienia zaległości płacowych wobec zawodników i sztabu szkoleniowo-medycznego.
Potencjalne problemy ze znalezieniem nowego sponsora mogą skutkować koniecznością odejścia kilku graczy. Władze klubu rozpoczęły już poszukiwania nowych źródeł wsparcia, jednak jeśli nie uda się ich znaleźć odpowiednio szybko, od nowego roku zespół może stracić największe gwiazdy.
Dramatyczny apel Tałanta Dujszebajewa
O skali problemu świadczy chociażby emocjonalne wystąpienie Tałanta Dujszebajewa podczas spotkania z dziennikarzami po meczu z Celje w Lidze Mistrzów. Szkoleniowiec mistrzów Polski wystosował apel do władz Kielc o jak najszybszą reakcję.
– Ratujmy ten klub! Mamy coś, czego nie mają nigdzie, ale za chwilę możemy tego nie mieć. Apeluję do pana prezydenta Kielc Bogdana Wenty, do władz regionu, również do was, dziennikarzy, pomóżcie nam, żebyśmy nie stracili tego, na co pracowano tu kilkadziesiąt lat – mówił, cytowany przez “Echo Dnia”.
Wszyscy żyjemy przyszłością naszego Klubu. Warto zobaczyć jak na kończącą się współpracę patrzy nasz ponad dwuletni sponsor tytularny, VAN-PUR.#gramyRAZEM #dawajDAWAJ pic.twitter.com/2Fypq3rfqM
— Łomża Industria Kielce (@kielcehandball) November 21, 2022
Dujszebajew otwarcie przyznał, że nie zamierza odchodzić z Kielc. – Ci zawodnicy to są moje dzieci, wy dziennikarze, kibice jesteście moją rodziną, której nie chcę opuszczać. Od początku sezonu nie usłyszeliście ode mnie czy od chłopaków nic o zaległościach finansowych. Chcę tu pracować do emerytury. Jest dużo klubów, które mnie zatrudnią na pstryknięcie palcem, każdy z zawodników błyskawicznie znajdzie klub. Nie chcemy tego robić, ale potrzebujemy pomocy – dodał.
Trener ekipy z Kielc przyznał też, że skontaktowały się z nim już inne kluby. – Dzwonią do mnie z Santander, z Ciudad Real, gdzie kiedyś były wielkie kluby, z którymi wygrywałem Ligę Mistrzów. Tam już nigdy może nie być klubów na europejskim poziomie. A my mamy drużynę, która przez najbliższe osiem – osiem lat! – może być w Final4 Ligi Mistrzów, może ją znowu wygrać – zdradził Dujszebajew.
„Nie pamiętam kompletnie nic”. Paskudny upadek reprezentanta Polski