Rafał Sonik zajął drugie miejsce w drugiej rundzie Pucharu Świata rozgrywanej w Katarze. Polak w całym rajdzie dał wyprzedzić się jedynie Chilijczykowi Ignacio Calase.
Zwycięzca już w pierwszych dniach uzyskał dość dużą przewagę nad resztą go goniących. Sonik dziś mógł jeszcze powalczyć, lecz strata była zwyczajnie za duża. Do tego pewne kłopoty sprawiły, że Calase już praktycznie zapewnił sobie wygraną. Sonikowi nie pomogło nawet zwycięstwo w ostatnim etapie.
-Wygrałem ostatni odcinek specjalny różnicą kilku minut, ale to było za mało, żeby odrobić straty do Ignacio. Zwłaszcza, że w nocy mechanicy byli zmuszeni wymienić silnik, a to oznaczało 15 minut kary. Cieszę się jednak, bo punkty za drugie miejsce pozwoliły mi utrzymać pierwszą pozycję w klasyfikacji Pucharu Świata.-mówił na mecie Sealine Cross-Country Rally Rafał Sonik.
Dla Sonika to już piąty start w Rajdzie Katar. Po raz piąty plasuje się na podium. Wcześniej trzykrotnie wygrywał i raz był drugi.
-Zawsze kiedy jadę na rajd chcę wygrać, dlatego na pewno nie jestem usatysfakcjonowany. Problemy techniczne drugiego dnia, a potem wypadek mojego partnera z zespołu – Juliana Villarubia, wybiły mnie z rytmu. Walka z Ignacio była zacięta i żałuję, że nie mogła potrwać jeszcze kilka dni. Spotkamy się jednak już niedługo, bo na początku czerwca podczas Rajdu Sardynii.-zakończył.
Mimo “porażki” Polak wciąż jest liderem Pucharu Świata. Casale traci do niego siedem punktów.
