26 września pojedynek Tomasza Garguli z Maciejem Miszkiniem miał rozpocząć galę Polsat Boxing Night. Jednak ta walka stoi pod znakiem zapytania, bowiem odnowiły się dawne problemy zdrowotne Garguli. U pięściarza z Nowego Sącza powróciła anemia.
“Dziennik Polski” poinformował, że duże osłabienie ciała Tomasza Garguli zmusiło pięściarza do wykonania badań, które ewidentnie wskazały powrót anemii. “Niestety, wyszły mi bardzo złe wyniki… Okazało się, że na skutek intensywnego okresu przygotowawczego nastąpił u mnie nawrót anemii.” – powiedział w wywiadzie dla “Dziennika Polskiego” Gargula. Bieżący rok jest bardzo pracowity dla tego zawodnika. W marcu Tomasz Gargula wyszedł z więzienia i od tamtej pory stoczył już dwa pojedynki. Dodatkowo ciężkie treningi przed występem na Polsat Boxing Night spotęgowały osłabienie organizmu.
Jednak “Tomera” nie zamierza łatwo zrezygnować ze stoczenia walki z Maciejem Miszkiniem i zapewnia, że robi wszystko co w jego mocy, by do tego starcia doszło. “Jestem dobrej myśli, zacząłem zażywać żelazo i z każdym dniem czuję wyraźną poprawę. Mniejszym optymistą jest lekarz, który powiedział mi wprost, że nie zdążę się wykurować i nie dam rady zaboksować.”
W przypadku nie uzyskania przez Garguli zadowalających parametrów krwi, pięściarz niestety będzie musiał wycofać się z wejścia do ringu w łódzkiej Atlas Arenie. “Musiałbym być kompletnym idiotą, żeby wychodzić do walki z tak poważnym przeciwnikiem, czując się bardzo chory. Oczywiście znam swoją sytuację w boksie zawodowym i fakt, że jestem trochę przyciśnięty do muru, ale też wiem, że w ringu można stracić zdrowie, a nawet życie. A dla mnie, od dawna, na pierwszym miejscu jest rodzina.”
