EBL: Emocje w Gdynii dla Arki

Aktualizacja: 21 lut 2023, 11:19
22 gru 2019, 20:05

W trakcie meczu prowadzenie zmieniało się kilkunastokrotnie. Obie drużyny potrafiły zdobywać punktami seriami. King przegrał mimo, ze Paweł Kikowski miał rzut na wygraną i trafił aż jedenaście celnych trójek.

 

Pierwsza kwarta to dobra, skuteczna gra Kinga. Dobrze w spotkanie wszedł Cleveland Melvin i Dustin Ware. W odpowiedzi trafiał Josh Bostic (10 pkt w pierwszej kwarcie). Na chwilę przewaga szczecinian wyniosła sześć punktów. Jednak szybko gdynianie stratę zniwelowali. O ile King na początku trafiał to w połowie kwarty zatrzymał się w ataku. Na niespełna trzy minuty do końca pierwszej odsłony było 15:13 dla Arki. Było to pierwsze prowadzenie gdyńskiego zespołu. Po trójce Bartka Wołoszyna przewaga gospodarzy i jeszcze wzrosła. Czas musiał wziąć trener Łukasz Biela, bo rywale zaliczyli serię 11:0. W końcówce kwarty jeszcze trafienia Wołoszyna (za trzy) oraz Szubargi oraz Wyki zwiększyły do dziewięciu punktów przewagę gdynian.King trafiał tylko z linii rzutów wolnych.

Drugą kwartę skutecznie rozpoczęli szczecinianie. W dwie minuty zaliczyli serię 8:0, czym zmniejszyli straty do jednego punktu. Jednak Arka szybo odpowiedziała trafieniami Hammondsa i Szubargi (obaj po po trójce) i po celnym wolnym Bostica przewaga Arki ponownie wzrosła. Jednak i to King próbował niwelować. Po celnej trójkach Dustina Ware i Pawła Kikowskiego  było 32:33 w piętnastej minucie gry. Sporo akcji Arka kierowała do swojego lidera Josha Bostica.  King grał skuteczniej w ataku. Po akcji 2+1 Davisa i punktach Łapety to King prowadził 32:38. O ile w ich wykonaniu początki to były rzuty z dystansu to szczecinianie zaczęli także punktować spod kosza. W zespole Arki zabrakło punktującego zawodnika, a na tablicy pojawił się wynik 34:42. Arka zawodziła w ataku. Gdy po czasie dla trenera Frasunkiewicza gdynianie próbowali odrabiać straty to pozostawili rywali na czystych  pozycjach przez co przewaga wyniosła 47:38 dla gości.

Po zmianie stron gdynianie rzucili się do odrabiania strat. Kolejne trafienia Hammondsa, Bostica czy Wyki pozwoliły zniwelować wszystkie straty. Gdynianie pierwsze pięć minut trzeciej kwarty wygrali 12:3. To była kwarta zdecydowanie Darka Wyki. Na początku ważne trafienia za dwa, a pod koniec celne zza łuku. Reprezentant Polski w trzeciej kwarcie zdobył aż dwanaście oczek. W końcówce gdy Arka prowadziła nawet 63:56 przypomniał o sobie Melvin oraz ważną trójkę trafił McCauley.

Czwarta kwarta była bardzo zacięta, a sytuacja zmieniała się właściwie co chwilę. Nawet gdy gdynianie uciekali na kilka punktów, to rywale błyskawicznie wyrównywali. Dlatego kluczowa była końcówka. Po rzutach wolnych Krzysztofa Szubargi to gdynianie mieli punkt przewagi, ale ostatnia akcja należała do gości. Po rzucie Pawła Kikowskiego piłka wykręciła się z kosza, a to oznaczało zwycięstwo Asseco Arki jednym punktem.

 

ASSECO ARKA GDYNIA – KING SZCZECIN 83:82   (25:16, 13:28, 25:14, 20:21)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA