EBL: Polski Cukier z ósmą wygraną

Aktualizacja: 23 sty 2023, 12:10
22 lis 2019, 19:44

W jedynym piątkowym meczu PGE Spójnia podejmowała Polski Cukier. Faworytami była ekipa gości. Dzięki skutecznej gra Keitha Horsbego czy Chrisa Wrighta wygrali torunianie.

 

Pierwsze akcje to kosz za kosz. Po rzucie Darnella Jacksona było 6:7 dla Polskiego Cukru. I od tego momentu po celnej trójce Keitha Hornsby budować swoją przewagę zaczęli przyjezdni. Owszem było jeszcze 10:12 dla ekipy z kujawko-pomorskiego, ale od tego momentu to oni zaliczyli serię ośmiu oczek z rzędu. Od stanu 12:22 Spójnia próbowała niwelować straty. Jednak udało się uczynić to tylko częściowo.

W drugiej odsłonie dzięki trafieniom Tomka Śniega i Mateusza Kostrzewskiego Spójnia  odrobiła straty. Po akcji 2+1 tego ostatniego był remis. Jednak w krótkim czasie dwa celne rzuty zza łuku (Hornsby i Diduszko) torunianie znowu odskoczyli. Przez dłuższy czas przewaga gości wahała się na poziomie siedmiu-ośmiu oczek. Pojedyńcze akcje Śniega i Kostrzewskiego (odpowiednio 11 i 13 pkt w pierwszej połowie)  to było za mało na skutecznych Hornsbego, Aminu i Wrighta (odpowiednio 9, 10 i 12 pkt w dwie kwarty). Pozwalały jednak pozostawać Spójni w grze. Niemalże z końcową syreną trójkę trafił Tony Bishop czym zmniejszył straty Spójni. Właśnie rzuty trzypunktowe były w pierwszej połowie mankamentem gospodarzy.

Gdy w trakcie trzeciej kwarty ponownie przewaga torunian wróciła na siedem oczek zryw zaliczyli podopieczni trenera Jacka Winnickiego. Jednak w odpowiedzi Diduszko trafił trójkę, ale pod drugim koszem Spójnia zaczęła skutecznie punktować. W dwudziestej ósmej minucie było 49:51, a kilka chwil później 51:52 dla gości.

W ostatniej odsłonie początek należał do wicemistrzów Polski. Po kolejnej (czwartej na cztery próby) Keitha Hornsbego było 53:62 dla torunian. Skuteczna gra Amerykanina z Polskiego Cukru kilka akcji później wyprowadziła jego zespół na dwucyfrowe prowadzenie. W ataku stargardzianie nie mogli odnaleźć swojej skuteczności. Wykorzystywali to rywale. Po kolejnym celnym rzucie zza łuku było już 56:71. Dodatkowo w ekipie trenera Winnickiego mnożyły się straty. Pod koszem świetnie spisywał się Alade Aminu, który dla torunian wykonywał w pomalowanym bardzo solidną grę. Gdy przewaga gości utrzymywała się na poziomie kilkunastu oczek dopiero w tym momencie Raymond Cowels szybko trafił dwie trójki. W końcówce stargardzianie jeszcze zmniejszali straty. W półtorej minuty Spójnia zaliczyła serię 10:0, ale to było za mało.

 

PGE SPÓJNIA STARGARD – POLSKI CUKIER TORUŃ 73:82 (18:24, 20:18, 15:15, 20:25)

PGE SPÓJNIA: Cowels III 18, Kostrzewski 14, Bishop 13 (14 zbiórek), Śnieg 13

TORUŃ: Hornsby 20 (5 zbiórek i 4/4 za trzy), Wright 19 (9 asyst), Aminu 17 (10 zbiórek, 3 asysty)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA