W Będzinie naprzeciw siebie stanęły drużyny z dołu tabeli, czyli tamtejszy MKS oraz Effector Kielce. Lepsza okazała się drużyna przyjezdnych, która odnotowała drugie zwycięstwo w tym sezonie.
Pierwszy set zdominowała drużyna gospodarzy, która już na początku wypracowała sobie pięciopunktowe prowadzenie (8:3). Przyjezdni prezentowali fatalny poziom gry, a blok kielczan nie istniał. Błędy gości napędzały grę będzinian, którzy konsekwentnie powiększali prowadzenie (14:9). Zespół z Kielc próbował zniwelować straty, a w ataku błyszczał Mateusz Bieniek. Na nic się to zdało. Gospodarze utrzymali koncentrację i pewnie zwyciężyli w tej partii (25:17).
Od drugiej odsłony lepiej zaczęli grać kielczanie i to oni prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (4:8). Siatkarze Effectora Kielce brylowali nie tylko w zagrywce, ale również skutecznie reagowali blokiem, co sprzyjało zwiększaniu dystansu punktowego (10:16). Role odwróciły się i to będzinianie nie byli w stanie skonstruować skutecznej akcji. Gospodarzom udało się jeszcze powalczyć i zmniejszyć starty do trzech punktów. Jednak nie mięli szans w starciu z dobrze grającym rywalem, który konsekwentną grą zwyciężył w tym secie (22:25).
Trzecia partia z kolei rozpoczęła się wyrównaną grą i zaciętą rywalizacją (6:6). Swoją przewagę zaczęli budować gospodarze, wykorzystując czujny blok (12:9). Po chwili w szeregi będzinian zaczęły wkradać się coraz liczniejsze błędy, co bezwzględnie wykorzystali goście, którzy po chwili wyrównali stan seta (16:16). Kielczanie będąc na fali wypracowali trzy punkty przewagi, kiedy to siatkarze MKSu Będzin wciąż popełniali błędy (17:20). Tak zdobyte prowadzenie zadecydowało o losach tej odsłony. Pewnie zwyciężył Effector Kielce (20:25).
Ostatni set należał do kielczan. Na pierwszej przerwie technicznej posiadali już cztery punkty przewagi (4:8). W drużynie gospodarzy odczuć można było niemoc, podczas gdy zespół gości pewnie kroczył po wygraną w tym spotkaniu (11:15). Skuteczne ataki, efektowne zagrywki, czujny blok – to przesądziło o dominacji Effectora Kielce w tej partii. Gospodarze nie mieli nic do gadania w tym secie. Kielczanie zwyciężyli w tej odsłonie i całym spotkaniu (17:25).
MKS Będzin – Effector Kielce 1:3 (25:17, 22:25, 20:25, 17:25)
MVP: Sławomir Jungiewicz
MKS Będzin: Piotrowski, Kamiński, Laane, Pawliński, Żuk, Peszko, Schamlewski, Batchkala, Gaca, Warda, Oczko, Peacock, Kaczmarek, Stysiał.
Effector Kielce: Jungiewicz, Szymański, Wierzbowski, Vitiuk, Buchowski, Orobko, Takvam, Bieniek, Maćkowiak, Komenda, Kędzierski, Sobczak, Biniek.