Effector Kielce zwycięża w Jastrzębiu-Zdroju!

11 kwi 2016, 20:31

Przedostatnie spotkanie rundy zasadniczej odbyło się w Jastrzębiu Zdroju. Drużyna podejmowała zajmujący ostatnie miejsce w tabeli Effector Kielce. Po wyrównanym spotkaniu to drużyna gości okazała się lepszą.

Mecz rozpoczął się przy nieznacznym prowadzeniu gospodarzy (2:1). Następnie, dobrym atakiem a potem asem serwisowym popisał się leworęczny atakujący Jastrzębskiego Węgla, Maciej Muzaj (5:2). Pomimo dobrej gry w otwarciu seta, Effector zdobył sześć punktów w serii i to ten zespół prowadził na pierwszej przerwie technicznej (7:8). Muzaj popisał się kolejnym udanym atakiem (12:9), jednak kilka akcji później został zablokowany i wynik wyrównał się (13:13). Druga przerwa techniczna ponownie minęła przy jednopunktowym prowadzeniu drużyny gości (15:16). Autowa zagrywka DeRocco dała kolejny punkt kielczanom (18:19). Końcówka była dość nerwowa, punkt z zagrywki zdobyty przez Mateusza Bieńka dał Effectorowi pierwszą piłkę setową (22:24). Szansę wykorzystał kapitan kielczan, Sławomir Jungiewicz (23:25).

Pierwsze dwa punkty w drugim secie zostały zapisane na koncie przyjezdnych (0:2), jednak za sprawą Macieja Muzaja Jastrzębskiemu udało się odrobić straty i zdobyć przewagę (5:3). Pojedynczym blokiem akcję gości zatrzymał Mateusz Muzaj (11:6) a następnie punkt w ataku z pipe’a punkt zdobył van Lankvelt (13:6). Niestety, gospodarze popełnili trochę błędów, między innymi dotknięcia siatki (18:14). Drużyna gości walczyła, udanym atakiem popisał się Jungiewicz (21:17), jednak chwilę potem przekroczył linie trzeciego metra i Jastrzębski Węgiel nadal utrzymywał uzyskał czteropunktową przewagę (22:18). Maciej Muzaj dał Jastrzębskiemu piłkę setową a chwilę później zakończył set (25:21).

Trzeci set został dobrze otwarty przez drużynę Effectora (1:4). Po zepsutej zagrywce Piotra Haina a potem ataku Takvama ze środka to goście mieli czteropunktową przewagę (4:8). Prowadzenie Effectora zwiększało się, zagrali potrójnym blokiem i zatrzymali atak Shafranovicha (7:13). Zagrywka Mateusza Bieńka posłana w aut pomogła gospodarzom w zmniejszeniu straty (11:16). Kolejny punkt zdobył atakujący Effectora (13:19). Autowy atak Macieja Muzaja dał gościom piłkę setową (14:24), kropkę nad „i” postawił Sławomir Jungiewicz (15:25).

Na początku czwartej partii pojedynczym blokiem popisał się Mateusz Bieniek (1:2). Zepsuta zagrywka van Lankvelta i dobra odpowiedź w tym samym elemencie przybliżyła Effector do przeciwnika (6:5). Długa akcja została zakończona przez Stolca i wynik wyrównał się (7:7), jednak po bloku na Jungiewiczu drużyna gości prowadziła jednym punktem na drugiej przerwie technicznej. Skuteczny atak Igora Witiuka zmniejszył różnicę między zespołami do jednego punktu (12:11). Stolc pomylił się w ataku i przewaga Jastrzębskiego Węgla wynosiła sześć punktów (18:12). Atak Wojciecha Sobali a następnie van Lankvelta zbliżył gospodarzy do zakończenia seta (22:14). Punkt zdobyty przez Haina zakończył set (25:17).

Pierwszy punkt w tie break’u zdobył Wojciech Sobala (1:0). Gra była wyrównana, atak Igora Witiuka doprowadził do remisu (3:3), jednak Piotr Hain zdobył punkt ze środka, co dało Jastrzębskiemu skromne prowadzenie (5:4). Po autowym serwisie Stolca nastąpiła zmiana połów (8:7). Van Lankvelt zaatakował po bloku, jednak następnie zepsuł zagrywkę i wynik ponownie wyrównał się (11:11). Atak Stolca zapewnił jego drużynie piłkę meczową (12:14), niestety niedługo potem został zablokowany (14:14). Spotkanie zakończył blok na Macieju Muzaju (14:16).

 

 

Jastrzębski Węgiel – Effector Kielce 2:3 (22:25, 25:21, 15:25, 25:17, 14:16)

MVP: Sławomir Jungiewicz

Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Masny, DeRocco, van Lankvelt, Sobala, Hain, Popiwczak, Strzeżek, Bachmatiuk, Gil, Boruch, Formela, Shafranovich, Michułka

Effector Kielce: Jungiewicz, Kędzierski, Stolc, Takvam, Buchowski, Bieniek, Sobczak, Gontarewicz, Więckowski, Orobko, Witiuk, Mackowiak, Biniek

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA