W hicie dwudziestej czwartej kolejki Wisła Kraków przed własną publicznością pokonuje Artego. Ciekawie zapowiadają się ostatnie starcia bo ostatnie starcia mogą mieć wpływ na to kto jakie miejsce zajmie w tabeli. Jednego można być pewnym, że żadna z ośmiu pewnych drużyn, które są pewniakami do play off nie może być pewnym swojej lokaty.
Ostrowianki zagrały w tym meczu bez kontuzjowanej Moniki Naczk, a spotkanie rozpoczęły od serii nieudanych rzutów za trzy. Również gdynianki w pierwszych minutach nie grzeszyły skutecznością i dopiero w trzeciej minucie udało im się odskoczyć na 5 punktów przy wyniku 2:7. W połowie kwarty było już 5:11, ale po trafieniach Lewis i Joks gospodynie zbliżyły się na 9:11. Dwie trójki Jankovskiej szybko odbudowały przewagę Basketu (9:17), mimo to na niespełna dwie minuty przed końcem kwarty trójka Jasnowskiej pozwoliła ostrowiankom zbliżyć się na 16:17. Końcówkę lepiej rozegrały gdyniank, które w prowadziły czteroma oczkami. Jeszcze na starcie drugiej kwarty ekipa trenera Czeczuro zmniejszyła straty do stanu 20:21, ale to był koniec pozytywów w rze jego pododpiecznych. Najpierw przewaga gdynianek wzrosła do dziewięciu oczek, by po czasie dla Ostrovii zrobiło się 22:36. Zaqwodniczki Basketu nie spuszczały nogi z gazu i rafiając kolejne rzuty trzypunktowe (Skerović, Cooper) co dało dwadzieścia oczek różnicy w tej kwarcie. W trzeciej kwarcie przyjezdne jeszcze powiększyły przewagę i jakiekolwiek emocje, a raczej ich namiastka się skończyły. W czwartej kwarcie prowadzenie przyjezdnych urosło nawet do 40 punktów (42:82), ostatecznie jednak mecz zakończył się wynikiem 55:88.
TS Ostrovia Ostrów – Basket 90 Gdynia 55:88 (17:21, 14:28, 8:18, 16:21)
Ostrovia: M. Jasnowska 11, J. Jones 14, B. Lewis 22, K. Motyl, H. Ruljowa 5, K. Jaworska, K. Joks 1, A. Kowalczyk, S. Nowicka 2
Basket: S. Aleksandravicius 6, A. Jakubiuk 6, J. Škerović 8, K. Vitola 13, K. Copper 21, V. Jankoska 21, A. Kotnis 7, K. Podgórna 2, A. Makurat, C. Handy 4
W pierwszej połowie gra była płynna, głównie ze względu na nieznaczną liczbę fauli. PGE MKK dobrze zaczął. Prowadzenie 6:0 nie utrzymało się jednak długo na tablicy wyników. AZS AJP doprowadził do wyrównania (8:8), a później zaczął budować swoją przewagę. Po 10 minutach gorzowskie akademiczki prowadziły 22:19. Początek drugiej kwarty nie był udany dla ofensywy gospodyń. Dopiero trójka rozgrywającej znakomity mecz Oksany Mollov ożywiła poczynania siedlczanek. AZS AJP skutecznie bronił kilkupunktowej przewagi i na przerwę schodził przy korzystnym wyniku – 37:32. PGE MKK zaczął drugą połowę, tak jak pierwszą, czyli dobrze. Siedlczanki wyszły na prowadzenie 39:38. Później inicjatywę przejęły
gorzowianki, jednak były bezradne przy rzutach z dystansu. Trzy razy z rzędu trafiła Wiktorija Kondus, a o trafienie pokusiła się także
Mollov (zaliczyła double-double). Na początku decydującej kwarty był remis 55:55, jednak to był ostatni optymistyczny akcent spotkania. PGE MKK nie był w stanie powstrzymać ataków rywalek i przegrał 69:79.
PGE MKK Siedlce – AZS AJP Gorzów Wielkopolski 69:79 (19:22, 13:15, 21:18, 16:24)
PGE MKK: Oksana Mollov 30 (10 zbiórek), Wiktorija Kondus 15, Magdalena Parysek-Bochniak 12, Latinka Dušanić 6, Samantha Lapszynski 6, Agata Stępień, 6. Katarzyna Trzeciak
AZS AJP: Carolyn Swords 21, Julija Rycykawa 15, Aleksandra Pawlak 14 (10 zbiórek), Natalie Hurst 12, Paulina Misiek 6, Daria Stelmach 5, Annamaria Prezelj 4, Magdalena Szajtauer 2
Sosnowiec: Parks 22, Fikiel 16, Urbaniak 13, Skrba 10, Swanier 8, Corda 2
Wisła CanPack Kraków – Artego Bydgoszcz 86-61 (23-16, 24-16, 14-13, 25-16)
Wisła CanPack: Cheyenne Parker 22, Leonor Rodríguez 16, Maurita Reid 16, Giedrė Labuckienė 11, Magdalena Ziętara 10, Sonja Greinacher 8, Klaudia Niedźwiedzka 3, Aleksandra Klimas 0, Tamara Radočaj 0.
Artego Bydgoszcz: Dragana Stanković 11, Julie McBride 11, Jennifer O’Neill 9, Denesha Stallworth 8, Karolina Poboży 8, Agnieszka Szott-Hejmej 5, Justyna Żurowska-Cegielska 4, Julia Adamowicz 3, Elżbieta Międzik 2, Sylwia Bujniak 0.
Nie do końca tak jest. Wiadomo już, że lubelskie Pszczółki mają zagwarantowane co najmniej 6 miejsce i mają jeszcze niewielką szansę na piątą pozycję.