We wtorek świat obiegła dość niespodziewana informacja o pierwszym przypadku zarażenia koronawirusem w Kazaniu. Okazało się, że chodzi bowiem o Ervina N’Gapetha, jednego z czołowych zawodników na świecie.
Jak poinformował business-gazeta.ru po zakończeniu 8 marca fazy zasadniczej w rosyjskiej Superlidze, Ervin N’Gapeth dostał kilka dni wolnego. Znany siatkarz wybrał się na krótkie wakacje do Francji. Następnego dnia po powrocie do Rosji zgłosił się do klubowego lekarza, oznajmiając, że źle się czuje. Ta decyzja okazała się niezwykle istotna, bo Francuz nie miał okazji spotkać się z resztą zespołu, przez co nikt nie został narażony na zarażenie się. U przyjmującego zdiagnozowano koronawirusa (COVID-19), a co za tym idzie, został bardzo szybko hospitalizowany. Klub potwierdził, że rzeczywiście N’Gapeth jest chory, ale czuje się dobrze i za tydzień opuści szpitalną kwarantannę. Sam siatkarz na swoim profilu na Instagramie zamieścił zdjęcie oraz w krótki sposób zwrócił się do wszystkich kibiców:
– Tydzień temu mój test na obecność koronawirusa był pozytywny. Najtrudniejsza część już za mną. Spędziłem trzy skomplikowane dni, ale to już koniec. Za tydzień wychodzę ze szpitala. Zostańcie wszyscy w swoich domach, a nie przeniesiecie tego na innych – powiedział Francuz.
Sam Ervin N’Gapeth jest jedną z niekwestionowanych gwiazd Zenitu Kazań, co najlepiej potwierdza przedłużenie z nim kontraktu przez władze klubu, z którym jest związany od 2018 roku.
