Niezwykły przebieg miał pierwszy półfinałowy mecz tegorocznych mistrzostw Europy w piłce ręcznej. Jeszcze na kilkadziesiąt sekund przed końcem starcia Szwedzi prowadzili z Francuzami 27:25, ale w samej końcówce roztrwonili swoją przewagę. Trójkolorowi nie dość, że doprowadzili do dogrywki, to ostatecznie pokonali aktualnych czempionów Starego Kontynentu 34:30.
Starcie Francja – Szwecja najlepszym spotkaniem Euro 2024
To było niezwykłe widowisko. W Kolonii zmierzyli się ze sobą mistrzowie olimpijscy oraz aktualni obrońcy tytułu czempionów Starego Kontynentu. Po pierwsze połowie zasłużenie prowadzili Francuzi. Trójkolorowi na przerwę schodzili z sześciopunktową przewagę (17:11). Tak doskonały wynik to w dużej mierze zasługa bramkarza Samira Ballehcene’a, który w ciągu 30 minut odbił aż osiem strzałów szwedzkich szczypiornistów.
Druga połowa to jednak prawdziwy koncert skandynawskiego zespołu. Szwedzi rzucili się od odrabiania strat i już po dziesięciu minutach na tablicy wyników było 18:18. Tym razem szalał drugi z bramkarzy, czyli Andreas Palicka. To, co skandynawski golkiper wyczyniał w drugiej połowie, przekraczało wszelkie oczekiwania. Dość napisać, że Szwed obronił trzy rzuty karne z rzędu.
Palicka. Palicka. Palicka. 🤯🇸🇪#ehfeuro2024 #heretoplay #FRASWE @hlandslaget pic.twitter.com/ZsSP2Z2qhV
— EHF EURO (@EHFEURO) January 26, 2024
To sprawiło, że sytuacja w meczu zupełnie się odwróciła. Obrońcy tytułu wyszli na prowadzenie i na kilkadziesiąt sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziego mieli dwa gole przewagi (27:25). Wydawało się, że już nic nie odbierze Szwedom awansu do upragnionego finału.
Elohim Prandi bohaterem. Jego trafienie przejdzie do historii
Wówczas Francuzom udało się zdobyć gola kontaktowego. Z kolei przed samym końcem meczu sędzia przyznał mistrzom olimpijskim bezpośredni rzut wolny. Do wykonania stałego fragmentu gry podszedł Elohim Prandi, który w fantastyczny sposób pokonał szwedzkiego bramkarza, a tym samym doprowadził do remisu. Nie ma wątpliwości, że jego gol przejdzie do historii.
ELOHIM PRANDI SENDS US INTO EXTRA TIME 🤯🤯🤯#ehfeuro2024 #heretoplay #FRASWE pic.twitter.com/NJRaVdZyLc
— EHF EURO (@EHFEURO) January 26, 2024
Ostatecznie o awansie musiała zadecydować dogrywka. W niej zdecydowanie lepiej poradzili sobie Francuzi, którzy ostatecznie cały mecz wygrali 34:30. Teraz Trójkolorowym pozostaje czekać na wyłonienie się drugie finalisty. Z kolei Szwedzi powalczą jeszcze o 3. miejsce.
Oba starcia zostaną rozegrane w niedzielę. Najpierw jednak czeka nas mecz półfinałowy pomiędzy Niemcami i Danią. Ten rozpocznie się już w piątek o godzinie 20:30.
Francja wygrywa EHF Euro 2024. Pierwszy taki finał od 22 lat