Rywalizacja w LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 staje się coraz bardziej zacięta i wkracza powoli w decydującą fazę. Po spotkaniach barażowych na placu bitwy pozostało sześć drużyn.
Grupa A&C (Kraków)
Bułgaria – Finlandia 3:1 (23:25, 25:21, 25:11, 25:13)
Pierwsze spotkanie barażowe w TAURON Arenie rozegrane zostało przez reprezentacje Bułgarii i Finlandii. Podopieczni trenera Płamena Konstantinowa dość niespodziewanie przegrali pierwszą odsłonę. Stało się to na ich własne życzenie – popełnili ogromną ilość błędów własnych, co Finowie chętnie wykorzystali (stosunek to aż 13-1!). W następnych odsłonach Bułgarzy znacznie poprawili swoją grę i przez pozostały czas trwania spotkania kontrola pozostawała w ich rękach.
Polska – Słowenia 0:3 (21:25, 21:25, 19:25)
To spotkanie najchętniej wymazalibyśmy z pamięci… Historia po raz kolejny udowodniła, że lubi się powtarzać i tak jak na poprzednich Mistrzostwach Europy, reprezentacja Słowenii pozbawiła Biało-Czerwonych szansy na medal. Podopieczni Ferdinanda De Giorgiego nie byli w stanie poradzić sobie z doskonale grającą Słowenią. Rywale byli lepsi w każdym elemencie, co nie pomagało Polakom zerwać się do walki. Niestety, po trzech setach Biało-Czerwoni musieli uznać wyższość Słoweńców.
Szczegółową relację ze spotkania mogą Państwo przeczytać TUTAJ.
Grupa B&D (Katowice)
Włochy – Turcja 3:0 (25:16, 25:17, 31:29)
Przed spotkaniem bardzo trudno było wytypować zwycięzcę. Turcy w fazie grupowej dali się poznać jako niewygodny, bardzo wymagający przeciwnik. Włosi mogli się o tym doskonale przekonać w trzecim secie. Po dwóch partiach, podczas których zawodnikom Josko Milenkoskiego nie udało się zdobyć ponad dwudziestu punktów, ostatnia partia była niezwykle zacięta. Zakończyła się dopiero po długiej grze na przewagi z korzyścią dla Włochów 31:29.
Francja – Czechy 1:3 (21:25, 25:21, 21:25, 20:25)
Spotkanie, które bez wątpienia można nazwać największym zaskoczeniem wieczoru, jak nie całego turnieju. Świetnie dysponowani Czesi odprawili z kwitkiem aktualnych Mistrzów Europy, Francuzów. Podopieczni Laurenta Tillie byli cieniami samych siebie i nie sprostali stawianym przed nimi przed turniejem wymaganiom. Po pierwszej partii, która padła łupem naszych południowych sąsiadów udało Francuzom się wyrównać stan spotkania. Kolejne dwie odsłony jednak należały do Czechów, którzy bezbłędnie spisywali się w każdym siatkarskim elemencie.
Drabinka
Plan gier na 31.08 – ćwierćfinały
Kraków
17:30 Serbia – Bułgaria
20:30 Rosja – Słowenia
Katowice
17:30 Niemcy – Czechy
20:30 Belgia – Włochy