[FELIETON] Czy Orły Heynena pokażą pazury?

Aktualizacja: 9 wrz 2018, 11:01
7 wrz 2018, 17:59

Końcowe odliczanie do siatkarskiego mundialu czas zacząć! Orły Vitala już są myślami przy  meczu z Kubańczykami, a polscy kibice zadają sobie pytania: jaką szóstką zagramy? I na co stać naszych siatkarzy na bułgarsko-włoskim turnieju?   

Pierwsza szóstka? Czy w ogóle, w słowniku naszego szkoleniowca znajduje się takie pojęcie? Wiemy, że nie, bo mamy wyrównaną grupę czternastu siatkarzy, którzy są tak samo ważni dla belgijskiego szkoleniowca naszej reprezentacji. I widać zasadę – jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. To jest jak najbardziej pozytywne, bo wszyscy wiemy jak trudnym i żmudnym turniejem są Mistrzostwa Świata. I trudnych meczów, jak i momentów na pewno nie zabraknie. Tutaj pole do popisu, będą mieć zawodnicy, którzy zaczną dany mecz na ławce rezerwowych. Będą musieli wejść i spróbować odmienić oblicze spotkania. Jednak już teraz możemy powiedzieć, kto jest pewniakiem do wyjścia w podstawowym składzie, a są to: Kubiak, Kochanowski i Zatorski.

Zatem, kto jeszcze? Kreatorem gry każdej drużyny jest rozgrywający. Za Fabianem Drzyzgą przepowiada doświadczenie w grze w meczach o wysoką stawkę. Potrafi zaskoczyć rywala jakimś niekonwencjonalnym zagraniem, czy od czasu do czasu utrudnić przyjęcie rywalowi swoją zagrywką. Za Grzegorzem Łomaczem przemawia fakt iż jest bardziej dokładny w tym co robi. Jego obecność na parkiecie wnosi sporo spokoju w szeregi naszej reprezentacji. Myślę, że obaj rozgrywający, będą mieć sporo szans do zaprezentowania swoich umiejętności.

Ktopartnerem Michała Kubiaka na przyjęciu? Miejsce tylko jedno, a kandydatów aż trzech. Aleksandrowi Śliwce, jak wychodzi, to wychodzi wszystko. Zaś gdy zaczyna szwankować jeden z atutów, z którego znany jest przyjmujący ZAKSY to automatcznie przekłada się to na pozostałe elementy tego zawodnika o nieprzeciętnych umiejętnościach. MVP ostatniego MHJW – Artur Szalpuk może nie najlepiej czasem przyjmuje, ale potrafi to nadrobić w ataku. I nie wstrzymuje ręki np. gdy ważą się losy seta, bądź meczu. Widać szkołę naszego kapitana 😉 Bartosz Kwolek jest myślę zadaniowcem w kadrze „Koali”. Ma wejść i zasiać popłoch u rywali swoją bombą na zagrywce.

Kto, będzie razem z „Kochanem” „gasił światło” rywalom? Obaj pozostali środkowi mają swoje auty. „Cichy Pit” powrócił do formy z przed kontuzji kręgosłupa i swoimi atakami z „szóstego piętra” sprawia, że przeciwnicy mogą pomarzyć o zablokowaniu go. Czują tylko wiatr po palcach, dodajmy do tego mega nieprzyjemnego floata, od którego zginęli Rosjanie w meczu z nami na MHJW. Czyli wrócił stary, dobry „Cichy Pit” 😉 Mateusz Bieniek może nie najlepiej blokuje, ale też potrafi zaatakować i zaserwować. Myślę, że o kompanie na środku siatki dla Kuby Kochanowskiego zadecyduje to, kto będzie naszym rywalem w danym meczu.

Najbardziej gorącą pozycją w naszej kadrze, jest pozycja atakującego. Większość kibiców widzi na tej pozycji Bartosza Kurka, który mega długo wchodzi w spotkanie. Pamiętajmy, że punkty trzeba zdobywać od pierwszego gwizdka sędziego, a nie od przypadku do przypadku. Oczywiście zawodnik Stoczni Szczecin jest potrzebny trenerowi Heynenowi, skoro jest w czternastce. Jednak gdybym to ja ustalał wyjściowy skład, zacząłbym od wyboru między Konarskim, a Schulzem, którzy swoją dotychczasową grą mnie bardziej przekonali.

Pewniakiem na libero jest „Zator”, ale turniej jest długi i niemal pewne jest, że i swoją szansę otrzyma Damian Wojtaszek.

Czy po tym turnieju, będziemy się cieszyć ze zdobytego krążka przez naszą drużynę? Cztery lata temu gdy zdobywaliśmy tytuł Mistrza Świata, nikt na naszą drużynę nie stawiał. Pamiętajmy jednak, że mieliśmy takie indywidualności, jak Zagumny, Winiarski i Wlazły, czy nikomu dotąd nieznany Mateusz Mika. Obecna drużyna to mieszanka młodości z doświadczeniem. Wszyscy byśmy chcieli, aby to zestawienie okazało się mieszanką wybuchową. Bądźmy świadomi, że tytuł Mistrza Świata dużo trudniej się broni niż zdobywa. Pamiętajmy, że naszym celem jest miejsce w szóstce. A to, że pokonaliśmy w Memoriale Francuzów i Rosjan, to według mnie nic nie znaczy, bo w takim turnieju, jak siatkarski mundial nikt nie odstawi i ręki i nie położy się na parkiecie. Nie myślmy o medalu, a o najbliższym meczu naszych siatkarzy. Niemniej jednak wszystko zdarzyć się może! 😉 POLSKA BIAŁO-CZERWONI!

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA