Choć Polki walczyły jak mogły o wejście do półfinału Siatkarskiej Ligi Narodów to dziś przegrały po zaciętym tie-breaku z reprezentacją Brazylii. Nasze siarki miały swoje szansę w spotkaniu, prowadziły bowiem 2:1 w setach, ale rywalki zdołały doprowadzić do decydującej odsłony, w której okazały się górą. Tym samym Polki odpadają już z rywalizacji.
Pierwszą odsłonę korzystniej rozpoczęły Polki (4:1). Po pierwszym czasie technicznym, kiedy to biało-czerwone wypracowały sobie cztery oczka zaliczki, Brazylijki zaczęły odrabiać straty (12:10). Po skutecznym ataku na prawej stronie Pauli i dwóch udanych blokach na naszych siatkarkach na tablicy pojawił się remis (14:14). Kilka następnych akcji ekipy walczyły jak równy z równym (16:16, 19:19). W końcówce podopieczne trenera Nawrockiego ustawiły dwa bloki i to sprawiło, że nasz zespół uzyskał cenną zaliczkę (21:19). Decydujące fragmenty partii należały do biało-czerwonych, ostatni punkt w premierowej odsłonie padł po ataku Smarzek (25:22).
Początek kolejnej seta nie był udany dla naszej reprezentacji (2:4). Polki już na początku popełniały sporo własnych błędów. Chwilę później biało-czerwone pobudziły się do walki, najpierw doprowadziły do remisu, a na pierwszym czasie technicznym zdobyły dwa oczka zaliczki (8:6). W środkowej części seta było dużo walki, nasze siatkarki nie chciały odpuścić i cały czas były w kontakcie punktowym z rywalkami (11:12, 14:14). Warto odnotować w tej odsłonie wynik (19:19), 19. oczko to jednocześnie 400. punkt Malwiny Smarzek w LN. Tym razem decydujące fragmenty nie poszły po myśli naszych siatkarek, po ataku Any Beatriz i punktowej zagrywce Natalii to Brazylijki wyszły na prowadzenie (20:23). Przewagę utrzymały i pewnie zwyciężyły, wyrównując stan spotkania.
Trzecią partię lepiej otworzyły Brazylijki (3:5). Na pierwszym czasie nasze siatkarki miały już cztery oczka straty do rywalek (4:8). Po pierwszym czasie Polki ruszyły do odrabiania strat, na ataku świetnie spisywała się Smarzek. Gdy atakująca naszej reprezentacji obiła blok na prawym skrzydle, a skuteczną zagrywką popisała się Efimienko biało-czerwone zdobyły jedno oczko zaliczki (11:10). Po drugiej przerwie technicznej do pewnej gry wróciły nasze rywalki i odwróciły sytuację na boisku (16:18). Chwilę potem nasze rywalki dzięki skutecznym serwisom Macris powiększyły przewag e do czterech punktów (17:21). Wtedy wydawało się, że biało-czerwone już nie zdołają wrócić. Nasze w końcówce pokazały ogromną wolę walki, dzięki kilku znakomitym atakom Smarzek Polki zdołały całkowicie przejąć w końcówce inicjatywę i seta zapisać na swoją korzyść (25:22).
W czwartym secie Brazylijki błyskawicznie objęły prowadzenie (1:6). Na pierwszy czas techniczny przegrywając trzema punktami (5:8). Po czasie w naszej ekipie nastąpił przestój, Polki znów zaczęły popełniać proste błędy i nie mogły się przełamać (9:13). Brazylijki skutecznie prezentowały się w ataku, a w naszej ekipie znów z dobrej strony pokazywała się Smarzek. Niestety po drugiej przerwie technicznej nasze rywalki całkowicie przejęły inicjatywę, różnica pomiędzy drużynami była coraz większą, a Polki wyglądały jakby straciły determinację do walki w tym secie (15:21). Brazylijki wysoką dyspozycję utrzymały do końca i bardzo pewnie triumfowały (19:25).
Tie-break od mocnego uderzenia rozpoczęły nasze rywalki (3:7). Na zmianie stron biało-czerwone odrobiły część strat i sytuacja naszych reprezentantek była już nieco lepsza (6:8). Po zmianie stron to jednak Brazylijki przejęły inicjatywę, lepiej radziły sobie w ataku i w grze na siatce (6:10). Choć biało-czerwone walczyły to niestety strat nie zdołały odrobić i w decydującej partii przegrały (10:15).
Polska – Brazylia 2:3 (25:22, 21:25, 25:22, 19:25, 10:15)
Polska: Nowicka, Alagierska, Witkowska, Kąkolewska, Stysiak, Efimienko-Młotkowska, Wołosz, Grajber, Mędrzyk, Smarzek, Różański, Stenzel
Brazylia: Mara, Macris, Ana Paula, Roberta, Gabi, Tainara, Natalia, Amanda, Carol, Ana Beatriz, Lorenne, Mayany, Leia