Mistrzowie Polski rozpoczęli zmagania we wrocławskim turnieju Futsal Masters od rywalizacji z Napoli Calcio. Rekord Bielsko-Biała miał wiele sytuacji, jednak nie udało się wygrać.
Mecz od początku był bardzo zacięty. Obie drużyny prezentowały przyzwoity poziom. To Napoli prowadziło grę i utrzymywało się częściej przy piłce, ale mistrz Polski potrafił przeprowadzić wiele dobrych akcji. W 8. minucie fantastycznym uderzeniem popisał się Michał Seidler. Stojący w bramce włoskiej drużyny Simone Chinchio nie miał szans i bielszczanie objęli prowadzenie. Niezbyt długo Rekord mógł cieszyć się z wyniku 1:0, bowiem niecałe dwie minuty później do siatki trafił Marko Peric. Dalsza część pierwszej połowy również stała pod znakiem dobrej gry z obu stron, ale zakończyła się ona remisem 1:1.
Drugie dwadzieścia minut rozpoczęło się pod dyktando Napoli. Włosi zdecydowanie przeważali na parkiecie pod względem techniki. Neapolitańczycy oddawali sporo strzałów, jednak Bartłomiej Nawrat nie dawał żadnemu z nich wpaść do bramki. W 27. minucie po przewinieniu Jana Janovskyego, który przewrócił Alessandro Patiasa przed swoją bramką sędziowie podyktowali pierwszy rzut karny w turnieju. Zawodnik Napoli Calcio pewnie wykorzystał tę próbę i wyprowadził swój zespół na 2:1. Mistrzowie naszego kraju nie odpuścili i mieli wiele okazji na wyrównanie. Najkorzystniejsze sytuacje należały do Michała Seidlera, jednak trafiały one w bramkarza Simone Chinchio. Do ostatnich sekund Rekord próbował pokonać obronę przeciwników, jednak nie udało się to i Włosi wygrali to spotkanie 2:1.
W pierwszym meczu grupy B, który został rozegrany o godzinie 16:00 mistrz Czech FK Era-Pack Chrudim wygrał 4:0 z młodym zespołem z ukraińskiej ekstraklasy, Sokolem Khmielnitskiy.
Partnerem medialnym Futsal Masters 2017 jest polski-sport.pl
