Na kibiców boksu czeka dzisiejszej nocy prawdziwa uczta. W Nowym Jorku, w Barclays Center Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) stanie pierwszy raz w obronie pasa wagi junior ciężkiej federacji WBO. Na drodze 29-letniego Polaka stanie doświadczony Steve Cunningham (28-7-1, 13 KO). Transmisję przeprowadzi Polsat Sport. Początek studia o godzinie drugiej nad ranem.
„Główka” mistrzowski tytuł wywalczył w sierpniu ubiegłego roku, kiedy to pokonał przed czasem Marco Hucka. Pojedynek z Niemcem nie układał się po myśli Głowackiego. W 6. rundzie pięściarz z Wałcza był liczony przez sędziego. Jednak w 11. rundzie Polak ruszył z ofensywą na Hucka i zdołał zakończyć walkę przed czasem.
Faworytem u bukmacherów jest Głowacki, ale walka z Amerykaninem z pewnością nie będzie do łatwych należeć. W końcu Cunningham to dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej. Podobnie jak Głowacki, 39-latek również pokonał Marco Hucka. Pojedynek, który Cunningham wygrał przez techniczny nokaut w 12. rundzie, stoczono stosunkowo dawno, bo w 2007 r.
Polscy kibice dobrze znają dzisiejszego rywala Głowackiego, gdyż czterokrotnie mierzył się z polskimi pięściarzami. W latach 2006-07 dwukrotnie walczył z Krzysztofem Włodarczykiem. W pierwszym pojedynku lepszy okazał się Diablo, a w drugim Amerykanin. W 2008 r. stoczył bój z Tomaszem Adamkiem. Wówczas w New Jersey sędziowie jednogłośnie przyznali zwycięstwo „Góralowi”. Taki sam werdykt ogłoszono podczas ich drugiego pojedynku, który miał miejsce w 2012 r.
Co przed walką mieli do powiedzenia obaj pięściarze? Tak wypowiadał się polski bokser: „Cieszę się, że znów boksuję w USA, dziękuję mojej ekipie za dobre przygotowania. Cieszę się, że jestem zdrowy, obóz treningowy przebiegł dobrze, chciałem być i jestem w 100 procentach gotowy. Muszę wygrać, to dla mnie najważniejsze. Cieszę się, że walczę na takiej świetnej gali, ale dla mnie najważniejsze jest zachowanie pasa. Fani mogą spodziewać się pięknego boksu. To będzie ringowa wojna, ja ją wygram. Steve Cunningham to nie tylko świetny pięściarz, ale i świetny człowiek, oczekuję twardej walki. On chce mi odebrać pas, ale to nie będzie łatwe”.
Z kolei o to słowa Amerykanina: ” Wiem, że mam wspaniałego rywala. On odebrał pas mistrzowi, powstał z maty, by to zrobić, więc nie mogę go zlekceważyć. Ale jestem tu, by wykonać swoją robotę. Pod walkę z mańkutem trzeba zrobić kilka zmian, ale w ringu jest tak, że gość cię trafia i ty musisz mu odpowiedzieć. Nieważne, że jest w odwrotnej pozycji, ja muszę po prostu walczyć mądrze i go pokonać. Jeśli ktoś pokonuje Hucka, który miał przejść do historii i robi to w takim stylu jak Głowacki, to wiesz, że nie możesz go lekceważyć. To jest wojownik. On jest dla mnie problemem, który będę musiał rozwiązać”.
Czy Głowacki obroni mistrzowski pas? O tym przekonamy się w godzinach porannych – Piotr Werner w rozmowie dla serwisu ringpolska.pl przyznał, że pięściarze powinni ukazać się w ringu o godz. 3.