Gwardia Opole wygrała wysoko w Komprachcicach ze Śląskiem Wrocław. Podopieczni Rafała Kuptela zapewnili sobie tym samym utrzymanie w PGNiG Superlidze.
Mecz toczył się w przyjaznej atmosferze. Obie ekipy grały już właściwie o nic. Gwardia, po tym jak wczoraj Pogoń Szczecin uległa PGE Stali Mielec, zapewniła sobie bezpośrednie utrzymanie w lidze, zaś Śląsk już wcześniej został zdegradowany.
Ekipie z Wrocławia, którą po raz ostatni prowadził Piotr Przybecki (od nowego sezonu poprowadzi Wisłę Płock) nie można było odmówić zaangażowania. Jak zwykle najwięcej z przodu zespołowi z Dolnego Śląska dawał Jakub Łucak lecz było to za mało na dobrze dysponowanych graczy z Opola.
Spotkanie było wyjątkowe dla Wojciecha Knopa, który postanowił zakończyć karierę. Kapitan ekipy z Opola robił wszystko aby jego ostatni mecz wypadł jak najbardziej okazale. W całym spotkaniu rzucił sześć bramek i godnie pożegnał się z opolską publicznością.
Cały mecz przebiegł pod zdecydowane dyktando podopiecznych Kuptela. Obok wymienionego wcześniej Wojciecha Knopa, bardzo dobre zawody rozgrywali również Kamil Mokrzki i Mateusz Jankowski, którzy łącznie zdobyli jedenaście goli.
Choć zawodnikom z Wrocławia nie można było odmówić ambicji i zaangażowania to niestety zabrakło im umiejętności. Wydaje się, że trener Piotr Przybecki wycisnął z tego zespołu tyle ile tylko się da i szkoda, że tak zasłużony klub musi pożegnać się z PGNiG Superligą, a dalszy los szczypiorniaka we Wrocławiu staje pod dużym znakiem zapytania.
Gwardia Opole – Śląsk Wrocław 38:26 (18:13)
Gwardia: Malcher, Taletović, Zembrzycki – Jankowski 6, Knop 6, Mokrzki 5, Łangowski 4, Swat 4, Simić 3, Rumniak 2, Siwak 2, Tarcijonas 2, Zelijć 2, Komisarczuk 1, Stańko 1, Prokop
Śląsk: Szczecina, Prus – Łucak 5, Krupa 4, Palica 4, Białaszek 3, Massopust 3, Dudkowski 2, Romian 2, Ziemiński 2, Koprowski 1, Andreou