PGE Skra Bełchatów musi się mierzyć nie tylko z problemami natury sportowej. Tym razem chodzi o odwołanie wieloletniego prezesa klubu Konrada Piechockiego, o czym rada nadzorcza poinformowała w specjalnym komunikacie.
W obecnym sezonie PGE Skra Bełchatów spisuje się wręcz tragicznie. Mistrz Polski z sezonu 2017/18 jak dotąd wygrał tylko osiem meczów i zanotował aż 17 porażek, przez co zajmuje dopiero 11. miejsce w tabeli PlusLigi. Kwestie sportowe aktualnie nie są jedynym problemem utytułowanego klubu.
Kłopoty finansowe PGE Skry
W ostatnim czasie zaczęto mówić, że PGE Skra Bełchatów popadła w kłopoty finansowe. Główny sponsor klubu poparł pomysł przeprowadzenia audytu, z czym jednak nie zgodził się prezes Konrad Piechocki. W prasie zacząć odbijać wszelkie stawiane zarzuty.
“Klub potrzebuje głębokich zmian, aby wyjść z kryzysu. Pomimo jednego z największych budżetów w lidze zarząd klubu nie jest w stanie ustabilizować wydatków, brakuje dyscypliny kosztowej, czego końcowym efektem jest najgorszy od 20 lat sezon. Atmosfera wokół klubu nie jest najlepsza. Dlatego jako odpowiedzialny partner wychodzimy z inicjatywą poprawy tej sytuacji” – napisano w komunikacie biura prasowego PGE.
Konrad Piechocki odwołany
Na tym jednak się nie skończyło. W środowe popołudnie klub poinformował o niespodziewanym odwołaniu dotychczasowego prezesa klubu Konrada Piechockiego. Bez wątpienia to historyczne wydarzenie, bowiem zajmował to stanowisko nieprzerwanie od 2007 roku.
Zmiany w Skrze Bełchatów
RN klubu zdecydowała o odwołaniu z upływem dnia 16 marca 2023 roku prezesa Piechockiego. Do czasu powołania nowego prezesa p.o. prezesa klubu będzie przewodniczący RN Piotr Bielarczyk. pic.twitter.com/uxZTUyYznf— PGE Skra Bełchatów (@_SkraBelchatow_) March 1, 2023
Zgodnie z treścią komunikatu wydanego przez klub, ostatnim dniem piastowania stanowiska przez Piechockiego będzie 16 marca. Na ten moment nie wiadomo, kto zajmie jego stanowisko. Niektórzy twierdzą, że mogą to być Marcin Możdżonek czy Mariusz Wlazły.
Liga Mistrzyń. Rzeszów, Police oraz Łódź walczą o ćwierćfinały (1-2.03)
Jeszcze synka pogonić i wróci normalność
Szkoda , Kto teraz o 24-,tej w Sport Hotelu będzie żadał kaszanki na ciepło?