Podczas 15. kolejki PlusLigii ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podjęła na własnym boisku Asseco Resovię Rzeszów. Byłą to powtórka z ubiegłego finału PlusLigii, wtedy lepsi okazali się kędzierzynianie. W dzisiejszym spotkaniu jednak triumfowali rzeszowianie, którzy pokonali mistrzów Polski w tie-breaku.
Początek pierwszej partii ułożył się dość spokojnie (2:2). Punktowy blok Bartłomieja Lemańskiego, dał prowadzenie Resovii (3:5). Podczas czteropunktowego prowadzenia gości, trener zaksy poprosił o czas (7:11). Dawid Konarski obił blok rzeszowian, tym samym zmniejszając stratę (12:14). Skuteczny atak francuskiego pryzmującego Kevina Tillie (16:18). W ataku pokazał się nawet rozgrywający, Fabian Drzyzga (17:19). Kędzierzynianie wyrównali wynik (19:19). Autowa zagrywka Mateusza Bieńka, dała dwa punkty przewagi Rzeszowianom (20:22). Atak Perrina dał zwycięstwo przyjezdnym 23:25.
Drugi set lepiej zaczął się dla gospodarzy (4:2). Trener Andrzej Kowal poprosił o czas przy stracie czterech punktów do mistrza Polski (7:3). Dobry atak Łukasza Wiśniewskiego powiększył prowadzenie jego drużyny (10:5). Błędne przyjęcie Kevina Tillie przy zagrywce Bartłomieja Lemańskiego (11:9). As serwisowy Schmitta pomniejszył przewagę gości, na co szybko zareagował Ferdiando de Giorgi (12:11). Przerwa zadziałała skutecznie, kędzierzynianie powiększyli przewagę (17:13). Skuteczny atak Dawida Konarskiego przybliżył gospodarzy do zwycięstwa (20:15). Podwójna zamiana wprowadzona w drużynie gości, nie przyniosła oczekiwanego efektu (23:17). Partia druga zdecydowanie należała do ZAKSY 25:18.
Od początku tego seta w drużynie gości nie grał Piotr Nowakowski, w jego miejsce mogliśmy zobaczyć Marcina Możdżonka. Po 10-minutowej przerwie zawodnicy remisowali (3:3). Po udanym ataku zaksa wyszła na prowadzenie (6:5). Gościom udało się odrobić straty i wyrównać stan seta (9:9). Długo taki stan rzeczy nie miał miejsca, gospodarze szybko zbudowali sobie cztery punkty przewagi (14:10). Kiwka Łukasza Wiśniewskiego kompletnie zmyliła przeciwników (17:13). Nieszczelny blok rzeszowian powiększył ich stratę do sześciu punktów (20:14). Dwie zepsute zagrywki Wicemistrza Polski (22:16). Nieudany atak Ivovic`a przyczynił się do wygranej ZAKSY (25:18).
Czwarta partia lepiej zaczęła się dla rzeszowian (0:2). Zablokowany atak Dawida Konarskiego (2:5). Mocne ataki Marco Ivovic`a sprawiły kłopot kędzierzynianom (6:8). Błędy z drużynie gospodarzy, oraz szybka reakcja Kędzierzyńskiego szkoleniowca (9:12). Szybka gra sovi, dała im czteropunktowe prowadzenie (13:17). Zerwany atak Patryka Czarnowskiego powiększył stratę jego drużyny (13:19). Zmiany w drużynie gospodarza za Kevina Tillie wszedł Rafał Buszek (14:22). Skuteczny atak przyjmującego reprezentacji polski Rafała Buszka (17:23). Asseco Resovia wyrównuje stan całego meczu 18:25.
Ostatnia partia tego meczu zaczęłą się od ataku Sama Deroo (1:0), jednak kilka akcji później popęłnił błąd (2:4). Lemański zatrzymał blokiem swojego vis a vis, Łukasza Wiśniewskiego (5:6). Przy zmianie stron prowadzili Mistrzowie Polski (8:7). Sędzia odgwizdał Perrinowi piłkę niesioną i sytuacja stała się nerwowa, żłótą kartkę otrzymał trener Kowal (10:11). Atak Możdżonka na przybliżył Resovię do zwycięstwa (13:14). Wyrzucony za antenkę Konarski nie dał rady wykorzystać kontry, co zakończyło spotkanie (13:15).
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (23:25, 25:18, 25:18, 18:25, 13:15)
MVP: Marko Ivović
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Zatorski, Tillie, Witczak, Konarski, Buszek, Wiśniewski, Bieniek, Semeniuk, Pająk, Deroo, Toniutti, Banach, Czarnowski
Asseco Resovia Rzeszów: Nowakowski, Lemański, Perrin, Tichacek, Dryja, Ivovic, Rossard, Schoeps, Drzyzga, Schmitt, Drzyzga, Masłowski, Depowski, Możdżonek, Wojtaszek