Horror ze szczęśliwym zakończeniem czyli Mikołajki dla lubinian [Podsumowanie 13. kolejki PGNiG Superligi]

6 gru 2017, 23:26

W środę zawodnicy z PGNiG Superligi rozgrywali 13. kolejkę rozgrywek w Dniu Mikołajek. W Gdańsku wygrali Nafciarze, w Opolu Vive a po serii rzutów karnych zwycięstwo wywalczyło Zagłębie Lubin.

WYBRZEŻE GDAŃSK – ORLEN WISŁA PŁOCK 26:31 (12:15)

Wisła Płock wygrała bez większych problemów, chociaż początkowo po rzucie Mateusza Wróbla gdańszczanie wyszli na prowadzenie (3:1). Pierwsza połowa była wyrównana, na ostatnie prowadzenie dla gospodarzy zdobył Piotr Papaj (7:6) w 18. minucie. Po tym jak wyrównał Sime Ivić kontrolę na parkiecie przejęli Nafciarze, zdobywając kilka bramek więcej przed przerwą za sprawą kontrataków Lovro Mihicia (14:11). Kilka minut po rozpoczęciu drugiej części zmagań Wisła odjechała rywalom nawet na siedem bramek (23:17). Kamil Adamczyk na 10 minut przed końcem zminimalizował straty (22:25), ale płocczanie nie pozwolili na więcej gospodarzom.

KS AZOTY PUŁAWY – MKS ENERGA KALISZ 27:22 (17:11)

Piłkarze Pawła Ruska postawili się puławianom, którzy nie mogli wyjść przez dłuższy czas na prowadzenie. Dopiero w końcowym etapie pierwszej połowy, kiedy między słupki bramki wszedł Wadim Bogdanow, Azoty zbudowały przewagę do przerwy (16:10). Podopieczni Daniela Waszkiewicza drugą część rozpoczęli jeszcze lepiej, po bramce Piotra Jarosiewicza prowadzili już dziesięcioma trafieniami (21:11), ale później ich licznik zdobytych goli stanął w miejscu… Kaliszanie zwietrzyli swoją szansę, dobrze bronił Edin Tatar, a Kirył Kniazieu zmniejszył stratę do czterech bramek (19:23). Ostatecznie Azoty obroniły korzystny wynik, nie wygrywając w najlepszym stylu.

SPR STAL MIELEC – SPR CHROBRY GŁOGÓW 29:17 (12:11)

W pierwszych trzydziestu minutach Stal Mielec była lepszym zespołem, głównie dzięki świetnym interwencjom Krzysztofa Lipki. Jednak głogowianom, którzy niewiele tracili do rywali w przerwie, w bramce pomagał również Rafał Stachera. W drugiej połowie popis umiejętności strzeleckich urządzili rozgrywający Stali, Rudolf Cuzić i Wiktor Kawka (łącznie 15 trafień). Po dziesięciu minutach drugiej odsłony Czeczeńcy po bramce Kawki odjechali na sześć trafień Chrobremu (19:13). Piłkarze prowadzeni przez Lipkę budowali przewagę do końca meczu, głównie za sprawą znakomitej dyspozycji swojego trenera, wygrywającego pojedynki sam na sam w bramce.

MEBLE ELBLĄG WÓJCIK – NMC GÓRNIK ZABRZE 17:28 (7:12) 

Meblarze podejmujący w 10 – osobowym składzie obecnie trzecią siłę Superligi nie mieli szans na podjęcie wyrównanej walki. Górnik pozwolił sobie nawet na rotacje składem – i tak, Yuri Gromyko, Ignacy Bąk Wojciech Matuszak, Łukasz Gogola i Maciej Tokaj udanie prowadzili grę zabrzan, którzy osiągnęli przewagę kilku bramek do przerwy (12:7). Po przerwie grający już pierwszym garniturem Górnicy powiększali przewagę za sprawą bramek Bartłomieja Tomczaka i Patryka Glucha, wygrywając gładko z Meblami.

PIOTRKOWIANIN PIOTRKÓW TRYBUNALSKI – SPÓJNIA GDYNIA 39:32 (16:18) 

Pierwsza odsłona starcia była wyrównana, ponadto dobrze bronił Marcin Schodowski w Piotrkowianinie, mimo to nie mógł zatrzymać Roberta Kamyszka. Za sprawą goli najlepszego strzelca gdynian, prowadzili do przerwy z gospodarzami (18:16). Mecz rozstrzygnął się w ostatnich dwudziestu minutach, potwierdzając regułę słabej defensywy Spójni. W 55. minucie po bramce Piotra Swata Piotrkowianin odjechał na bezpieczną ilość bramek (34:28).

MMTS KWIDZYN – KPR LEGIONOWO 27:24 (13:12)

O krok od niespodzianki byli zawodnicy z Legionowa. Jeszcze w pierwszej połowie toczyli wyrównany bój, w ich barwach siedem bramek rzucił Kacper Adamski. W pojedynku strzeleckim lepszy był Paweł Genda – zdobywca dziewięciu trafień. Trzy minuty przed końcem na tablicy wyników widniał remis 24:24. Dopiero celny rzut karny Adriana Nogowskiego oraz dwie bramki Gendy pozwoliły przechylić szalę zwycięstwa na korzyść kwidzynian (27:24).

KPR GWARDIA OPOLE – PGE VIVE KIELCE 21:43 (7:21)

Gwiazdozbiór z Kielc w ostatnich kolejkach nie ma litości dla swoich przeciwników, nieustannie wytykając ich błędy. Gwardziści notowali zbyt dużo strat i mieli kłopot z pokonaniem Sławomira Szmala. Rywalizacja trwała przez pierwszy kwadrans, wtedy skutecznie kontrę wykończył najlepszy z opolan, Patryk Mauer (6:8). Na ich nieszczęście w następnych piętnastu minutach zdobyli tylko jedno trafienie. Ostatnią bramkę w meczu dla Gwardii zdobył Mateusz Morawski w 54 minucie (21:36), więc w ostatnim okresie gry kielczanie podwyższyli wynik, konkretnie Bis na 43:21.

MKS ZAGŁĘBIE LUBIN – POGOŃ SANDRA SPA SZCZECIN 35:34 po karnych (31:31; 18:16)

Początek mikołajkowego meczu należał do przyjezdnych, którzy prowadzili 6:3 po golu Kuby Radosza. W 12. minucie wyrównał Arek Moryto (6:6). Przed przerwą Miedzowi potrafili rzucić trzy bramki z rzędu, wychodząc na prowadzenie 18:16. W drugiej części podopieczni Bartłomieja Jaszki zwiększyli przewagę do różnicy pięciu trafień (24:19). Kontrolowali sytuację do 57. minuty, kiedy nie mogli pokonać Sebastiana Zapory. Wkrótce kontaktową bramkę zdobył Patryk Biernacki (28:29) i emocje znacząco wzrosły, kiedy czerwoną kartkę ujrzał Przemysław Mrozowicz z Lubina. Trzy bramki z rzędu zdobył Arek Bosy i Portowcy znów prowadzili (31:30). Wtedy wiarę w zwycięstwo przywrócił miedziowym Dawid Przysiek, który wyrównał (31:31), a remis uratował Jakub Skrzyniarz broniący rzut karny Wojciecha Jedziniaka na sekundę przed końcem regulaminowego czasu gry. W serii rzutów karnych trafili wszyscy zawodnicy, poza… Jedziniakiem z Pogoni, która przegrała po dramatycznej końcówce.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA