Izuagbe Ugonoh (17-1, 14 KO) przegrał swój pierwszy pojedynek w zawodowej karierze, który był równocześnie jego debiutem w Stanach Zjednoczonych. Pomimo tego, że z piątej rundzie znokautował go Dominic Breazeale (18-1, 16 KO), to Polak pokazał się z bardzo dobrej strony.
Ugonoh rozpoczął pojedynek dosyć spokojnie, koncentrując się na biciu seriami kończonymi na tułów swojego rywala. Po pierwszych dwóch dobrych rundach Polak poczuł się trochę zbyt pewnie i niepotrzebnie zaczął opuszczać gardę. Szybko się to na nim zemściło, bowiem po jednej z akcji nadział się na kontrę Breazeale, która posłała go na deski. Izu zdołał wrócić jednak do pojedynku idąc na totalną wymianę i samemu trafiając kilkukrotnie mocnymi prawymi.
W czwartej rundzie Ugonoh poszedł za ciosem i po serii prawy-lewy sam posłał Amerykanina na deski. Niestety zmęczenie spowodowane zbyt dużą intensywnością ciosów coraz bardziej dawało o sobie znać, przez co nie był w stanie zrobić tego ponownie. Na domiar złego na początku piątego starcia nadział się na kolejny mocny cios, który odebrał mu już całkowicie energię do dalszej walki. Najpierw przyklęknął, a następnie wypadł poza liny, przez co sędzia zmuszony był ostatecznie przerwać ten pojedynek.
Dla Polaka jest to pierwsza porażka na zawodowych ringach, z której wyniesie na pewno sporą naukę na przyszłość. Dzięki dużej widowiskowości jaką zaprezentował, nie powinien mieć jednak problemów ze znalezieniem sobie kolejnego przeciwnika, w odróżnieniu od Artura Szpilki.
W walce wieczoru Deontay Wilder (38-0, 37 KO) obronił pas WBC wagi ciężkiej, pokonując przez techniczny nokaut w piątym starciu Geralda Washingtona (18-1-1, 12 KO). Warto przypomnieć, że początkowo z Wilderem miał zmierzyć się Andrzej Wawrzyk, który został jednak przyłapany na stosowaniu dopingu.
Poniżej wideo z walką w całości:
https://www.youtube.com/watch?v=VCW-hnloi4M