Na gali XTB KSW 77 właściciela zmienił pas wagi koguciej. Nowym mistrzem został Jakub Wikłacz, który stoczyły fantastyczny bój z Sebastianem Przybyszem. Po walce czempion nie krył wzruszenia i przyznał, że zdobycie tytułu było jednym z jego najskrytszych marzeń.
Koniec trylogii Jakub Wikłacz – Sebastian Przybysz
Głównym wydarzeniem gali KSW 77 było starcie Pudzianowski – Khalidov. Żałować powinni jednak Ci z kibiców, którzy nie zdecydowali się oglądać pozostałych pojedynków z karty walk gliwickiego wydarzenia. Każdy z zawodników pokazał się ze znakomitej strony, a szczególnie mogło się podobać zakończenie trylogii Jakub Wikłacz (14-3) – Sebastian Przybysz (10-3).
Stawką tej walki był pas mistrzowski wagi koguciej. Obaj zawodnicy podeszli do siebie z niesamowitym szacunkiem, który widać było zarówno w klatce, jak i wypowiedziach po pojedynku. Ostatecznie, po pięciu rundach, sędziowie uznali, że lepiej w oktagonie zaprezentował się Jakub Wikłacz, który został nowym posiadaczem tytułu czempiona KSW. Decyzja nie była jednogłośna (47-48, 49-46, 48-46).
Nowy mistrz nie krył wzruszenia po ogłoszeniu werdyktu sędziowskiego. W rozmowie z dziennikarzami nowy mistrz przyznał, że wygranie pasa to dla niego spełnienie jednego z najskrytszych marzeń. Odniósł się również w pięknym słowach o swoim rywalu, Sebastianie Przybyszu.
– Totalnie nie wiem, co się dzieje. Wygranie pasa KSW to po prostu spełnienie moich najskrytszych marzeń. Dodatkowo Mamed Chalidow wygrywa w walce wieczoru z legendarnym Mariuszem Pudzianowskim. Na takiej gali. To jest coś niesamowitego – przyznał Jakub Wikłacz.
– Czy mogłem pokazać więcej? Zawsze jest niedosyt. Walczyłem jednak z gościem, który na dystansie pięciu rund jest po prostu niesamowity, który jest mistrzem. […] Miałem to cały czas z tyłu głowy – dodał nowy czempion KSW.
Na gali XTB KSW 77 w Gliwicach odbył się jeszcze jeden pojedynek mistrzowski. Ibragim Chuzhigaev obronił w nim swój pas w kategorii półciężkiej. Zawodnik pokonał Ivana Erslana po jednogłośnej decyzji sędziów (49-46, 49-45, 48-47).
Khalidov rzucił Pudzianem na gali KSW! Walka trwała niespełna dwie minuty (wideo)