Ostatnie mistrzostwa świata w szachach szybkich i błyskawicznych nie były specjalnie udane dla Jana-Krzysztofa Dudy. Polak zajął odległe miejsce, a najgłośniej było o jego geście wobec rosyjskiego rywala. Jak się okazuje, mógł w ten sposób napytać sobie biedy.
Jan-Krzysztof Duda dopiero 45. na MŚ
W ostatni piątek w Uzbekistanie zakończyły się mistrzostwa świata w szachach szybkich. Po raz piąty w karierze mistrzowski tytuł zdobył Magnus Carlsen, który po drodze mierzył się m.in. z Denisem Chismatułlinem, Rosjaninem występującym pod neutralną flagą.
Wśród uczestników znalazł się także Jan-Krzysztof Duda. Naszemu reprezentantowi nie poszło tym razem zbyt dobrze i zajął ostatecznie dopiero 45. miejsce. Jednym z jego rywali był właśnie Rosjanin. Ich pojedynek zakończył się remisem, a po jego zakończeniu bardzo dużo mówiło się o geście Polaka.
Potencjalne konsekwencje dla Dudy
Duda nie zamierzał podać ręki kontrowersyjnemu Rosjaninowi przed rozpoczęciem pojedynku. Gdyby rywal zgłosił protest w takiej sprawie, wówczas nasz reprezentant najpewniej zostałby ukarany walkowerem. Tak się nie stało, choć Polak mógł mieć spore problemy po tym geście.
– Międzynarodowa Federacja Szachowa (FIDE) bada możliwość ukarania polskiego szachisty za odmowę podania ręki Rosjaninowi. A Rosyjska Federacja Szachowa wyraziła ubolewanie z powodu zachowania Polaka – napisał portal radio1.ru.
Komisja Etyki (FIDE) wyjaśniła jednak, że Polak nie ma się czego obawiać. – Duda mógłby zostać ukarany tylko wtedy, gdy osoba przeciwna, której odmówiono uścisku dłoni, zwróci się o to do Komisji Etyki. W sytuacji Dudy i Chismatułlina takich zgłoszeń nie było – wyjaśniono.
❗️🇵🇱Polski szachista Jan-Krzysztof Duda odmówił podania ręki Rosjaninowi Denisowi Chismatullinowipic.twitter.com/Ey97016Uma
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) January 2, 2024
XI roku wg FIFPro. Robert Lewandowski pominięty w nominacjach