Zawody w Kuusamo po raz kolejnym nie przebiegły tak, jak powinny. Tym razem żaden z konkursów się nie odbył, bo znów przeszkodziła pogoda. Jan Ziobro, w rozmowie z serwisem skijumping.pl, nie przebierając w słowach skomentował zawody w Finlandii.
– Te zawody są takie, za przeproszeniem, o d… rozbić, bo nic nie wnoszą, nic z tego nie ma. Raz leje, raz wieje i nic tu nie ma sensu. Mój skok, nie był dobry, ale mam takie odczucie, że przyjeżdżanie na te północnoeuropejskie konkursy to jest takie burzenie tego, co się wypracowało latem. – ocenia konkursy w Kuusamo Jan Ziobro. – Moim zdaniem powinni to usunąć z kalendarza, co roku jest ta sama bajka. – dodaje polski skoczek.
W tym roku żaden z zaplanowanych konkursów na Rakatunturi nie odbył się. W czwartek i piątek wiał tak silny wiatr, że o zawodach nie było mowy, natomiast w sobotę wiatr osłabł, ale nadal przekraczał dopuszczalne progi. Organizatorzy starali się rozegrać chociaż jedną serię, jednak natura po raz kolejny była górą.
Zawody na północy Finlandii, ze względu na warunki atmosferyczne, są także bardzo niebezpieczne, o czym na własnej skórze w sobotę przekonał się Andreas Kofler i Marat Żaparow. Skoczkowie od kilku lat otwarcie mówią o zrezygnowaniu z rozgrywania konkursów w Kuusamo na przełomie listopada i grudnia. Jednak FIS nie reaguje na te opinie i w kalendarzu na przyszły sezon, zawody znalazły się znów na początku zmagań o Kryształową Kulę.
Źródło: skijumping.pl