W przedostatniej kolejce PlusLigi odbył się mecz sąsiadów w tabeli – Cerrad Czarni Radom podejmował Jastrzębski Węgiel. Przyjezdni nie popisali się ostatnio dobrą grą, przegrali trzy mecze z rzędu, a miejscowi parę dni temu ulegli Skrze Bełchatów. Oba zespoły miały motywację, aby odrobić stracone punkty, ale to radomianie zaprezentowali lepszą grę i mogli dopisać na swoje konto kolejną wygraną.
Mecz rozpoczął atakiem Żaliński, ale goście natychmiastowo odpowiedzieli. Jednak to miejscowi lepiej weszli w to spotkanie i po chwili mieli dwa „oczka” przewagi (3:1). Dodatkowo Szalpuk skończył piłkę po bloku, ale jastrzębianom udało się dwukrotnie zablokować radomian. Pomimo tego, to gospodarze prezentowali się bardzo dobrze i utrzymali przewagę na pierwszej przerwie technicznej (8:4). Złą sytuację gości przełamał Muzaj, a Szafranowicz zaatakował po bloku Kampy i różnica została zmniejszona. Gra toczyła się punkt za punkt, a po stronie miejscowych skutecznością popisywał się Żaliński. W ten sposób Cerradowi udało się odbudować przewagę (13:9). Tymczasem Jastrzębski miał ogromne problemy z zakończeniem akcji i na drugiej przerwie technicznej Czarni mieli sześciopunktową przewagę i widać było, że pewnie zmierzają do wygranej w tym secie (18:12). Krótką udało się skończyć Sobali, ale było to zbyt mało. Po chwili pomylił się Żaliński, ale nie miało to dużego wpływu na wynik tej partii, która została zakończona po błędzie van Lankvelta (25:17).
W drugą partię lepiej weszli goście i udało im się zdobyć dwa „oczka” przewagi (1:3). Gospodarze nie poddali się jednak i doprowadzili do remisu. Jastrzębianie przeprowadzali szybkie akcje, ale punkt kontaktowy zdobył Żaliński (4:5). Natomiast prowadzenie przyjezdnych rosło, a tuż przed pierwszych czasem technicznym zaatakował Muzaj (5:8). Przerwa pozwoliła Czarnym złapać oddech i po bloku Szalpuka różnica została znacznie zmniejszona. Walka trwała nadal, ale na siatce pokonany został Kampa. Gra była bardzo zacięta, Muzajowi udało się obić blok rywala (10:12). Tempo spotkania było dynamiczne, a asem serwisowym popisał się Pliński. Cerrad był cały czas w natarciu, ale na drugiej przerwie technicznej goście mieli dwupunktowe prowadzenie (14:16). Tuż po niej skutecznie zaatakował La Cavera, który zmienił Bołądzia. Muzaj stał się niezawodnym zawodnikiem w ekipie Jastrzębskiego i skończył trzy piłki z rzędu. Dodatkowo zablokowany został Żaliński i o czas poprosił trener gospodarzy (17:20). To bardzo pomogło Czarnym, którzy doprowadzili do wyrównania. Piekielnymi zagraniami zabłysnął atakujący miejscowych i to oni mieli piłkę setową – wykorzystał ją Szalpuk (25:23).
W trzecim secie od początku dominowali radomianie, którym udało się zbudować trzypunktową przewagę (3:0). Popełniali oni też błędy – nieudany atak wykonał La Cavera i zablokowany został Szalpuk, który zrehabilitował się w następnym rozegraniu (6:4). Akcje były długie, a na pierwszej przerwie technicznej Czarni prowadzili ze znacznym zapasem (8:4). Gra toczyła się pod dyktando miejscowych, celnie zaatakował La Cavera, a pomyłkę zaliczył Formela. Natomiast w drużynie gości dobrze prezentował się Hain, który skończył dwie krótkie. Jednak fantastyczne bloki stawiali Czarni i to oni utrzymywali wysokie prowadzenie na drugim technicznym time-oucie (16:10). Tuż po nim akcję skończył Sobala, ale jeden z jego kolegów z drużyny popełnił błąd w polu serwisowym. La Cavera stał się liderem po stronie radomian, a zagrywkę w aut posłał Strzeżek (19:14). Goście walczyli i Hain znów popisał się skutecznością na środku siatki. Natomiast Mocnym atak wykonał Szalpuk i miejscowi zmierzali do zwycięstwa – mecz zakończył blok Kampa-Ostrowski (25:19).
Cerrad Czarni Radom – Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:17, 25:23, 25:19)
MVP: Adam Kowalski
Cerrad Czarni Radom: Bołądź, Ostrowski, Grobelny, Pliński, Żaliński, Zwiech, Kowalski, Kampa, Szczurek, Szalpuk, La Cavera, Majstorović
Jastrzębski Węgiel: Strzeżek, Muzaj, Popiwczak, Bachmatiuk, Gil, Boruch, Masny, Derocco, Lankvelt, Sobala, Formela, Hain, Shafranovich, Mikułka