W ostatnim meczu AZS Łączpol przegrał z Piotrcovią 26:27. Po spotkaniu Jerzy Ciepliński wyliczył problemy gdańskiego zespołu.
Nie tak miał wyglądać ten mecz. W pierwszej połowie nasz zespół prowadził różnicą czterech bramek. Po zmianie stron dominowały piotrkowianki. – Waga tego spotkania nie pozwoliła wykazać zawodniczkom umiejętności, które posiadają. Straciliśmy za dużo piłek, było dużo niecelnych rzutów i popełnialiśmy proste błędy w obronie – powiedział Jerzy Ciepliński.
– Niestety bramkarki nam nie pomogły. Liczyłem na to, że Renata Kayumova będzie mocnym punktem, ale pierwszy jej mecz był nieudany. Inaczej spisuje się na treningach. Szkoda tego meczu. Nie zamyka on nam drogi do dalszej rywalizacji, ale powinniśmy wygrać – ocenił szkoleniowiec
Po raz pierwszy w gdańskiej hali zagrały w barwach AZS-u Małgorzata Jurczyk i Karolina Kalska. – Ich grę oceniam pozytywnie. Jurczyk w pierwszej połowie pokazała się z jak najlepszej strony, podobnie jak Kalska pod koniec spotkania. To pozytywne zmiany – dodał trener.
Źródło: AZS Łączpol AWFiS Gdańsk