JJ Redick, jeden z najlepszych strzelców w historii NBA, wdał się w zażartą debatę z Chrisem “Mad Dogiem” Russo. Tematem dyskusji była wartość Chrisa Paula w porównaniu do najlepszych rozgrywających w historii NBA. Najbardziej oberwało się legendzie Boston Celtics, Bobowi Cousy’emu.
JJ Redick jako osobowość medialna
Redick to bez cienia wątpliwości jeden z najlepszych strzelców w annałach najwspanialszej koszykarskiej ligi świata. Po przejściu na sportową emeryturę, znakomicie odnajduje się w roli gwiazdy mediów. Były koszykarz m.in. Los Angeles Clippers czy Philadelphii 76ers z dnia na dzień stał się osobowością telewizyjną, która grzeszy ciętą ripostą na lewo i prawo.
After 15 NBA seasons, we celebrate @jj_redick‘s retirement with the top-10 plays from his career! pic.twitter.com/HcPmR40gex
— NBA History (@NBAHistory) September 22, 2021
37-latek nie czuje ani krztyny strachu przed poruszaniem kontrowersyjnych kwestii. Redick nieraz nabija się z zawodników starej daty, stroi sobie żarty z dawnego basketu i w sposób szortski komentuje koszykarskie legendy. Amerykanin to postać barwna, której od czasu do czasu warto posłuchać. Jednak bywają chwile, gdzie delikatnie przekracza granice.
Stając w obronie kompana
Tak też było podczas emisji programu “First Take” na ESPN. Pomiędzy byłym zawodnikiem NBA i Chrisem “Mad Dogiem” Russo doszło do ostrej wymiany zdań dotyczącej lidera Phoenix Suns, Chrisa Paula. Krytycznie nastawiony do rozgrywającego Russo zarzucił CP3, że ten nie jest graczem transcendentnym. Przy okazji “Mad Dog” przytoczył przykłady oraz rozmaite wpadki jednego z najwybitniejszych point guardów w historii basketu.
– Chris Paul będzie najlepszym rozgrywającym wszech czasów. Jeśli zdobędzie mistrzostwo, musimy brać go pod uwagę w konwersacji na temat, kto jest najlepszym rozgrywającym w dziejach NBA – bronił kumpla Redick.
Wtedy Russo postanowił palnąć coś, czego za moment miał gorzko pożałować. “Mad Dog” powiedział, że Chris Paul jest gorszy nawet od Boba Cousy’ego. Redick wziął na nim odwet.
– Bob Cousy nie potrafił dryblować lewą ręką. Bob Cousy sięgał po mistrzostwa, gdy w NBA grało osiem drużyn i trzeba było wygrać dwie serie w play-offach. Czcijmy Boba Cousy’ego w jego epoce, ale nie możesz porównywać koszykówki przed 1980 rokiem z nowoczesną NBA. Czy Bob Cousy kiedykolwiek miał skuteczność rzutów z pola powyżej 40% w swojej karierze? Ani razu. Był pilnowany przez hydraulików i strażaków – zripostował ostro Redick.
JJ Redick on Bob Cousy’s 28-assist NBA game in 1959:
“Bob Cousy was being guarded by plumbers and firemen.”
💀💀💀 pic.twitter.com/ApJTuX6Tip
— Legion Hoops (@LegionHoops) April 20, 2022
Kelner wśród majstrów i magik
W pewnym sensie JJ Redick ma słuszność, ponieważ porównywanie Boba Cousy’ego z lat 50. z Chrisem Paulem to katastrofalny niedolot. W najlepszym wypadku obijanie obręczy. Z drugiej strony “Cooz” był geniuszem w swoim fachu. I nawet jeżeli oponenci genialnego rozgrywającego Celtics parali się hydrauliką albo walczyli z ogniem, to legenda Celtów po mistrzowsku wzniecała koszykarskie pożary nie do ugaszenia.
“Best distributor I’ve ever seen or played with.”
Bob Cousy’s accuracy and vision set him apart in NBA history. #NBA75
Hear more stories like this in 75 STORIES: BOB COUSY here: https://t.co/mMZKSa6Kyf pic.twitter.com/0f7qgrwXny
— NBA (@NBA) December 29, 2021
Ponadto Bob Cousy wśród tych speców występował jako kelner. Serwował takie asysty, że palce lizać. Natomiast CP3 to magik wyciągający nie tyle króliki z kapelusza, co kapelusze z królików. Jeden karmił kolegów z drużyny podaniami, drugi do dziś czaruje wizją gry. Dwa odmienne smaki basketu, lecz z żadnego z nich bym nie zrezygnował.
Nikola Jokić zaaplikował tlen Nuggets! Potężne double-double Giannisa