Pani kapitan reprezentacji Polski w siatkówce, Joanna Wołosz, oceniła wczorajszy przegrany po tie breaku mecz przeciwko Serbii. Rozgrywająca polskiej drużyny narodowej, podobnie jak większość dziewczyn, walczyła z wyżej notowanymi rywalkami jak równy z równym. Po zakończeniu potyczki właśnie doświadczona siatkarka pocieszała koleżanki z zespołu, które bardzo przeżyły porażkę.
Joanna Wołosz skomentowała mecz z Serbkami
Wczorajsza potyczka Biało-Czerwonych z obrończyniami tytułu mistrzyń świata, Serbią, będziemy długo pamiętać i stawiać za wzór, jak powinno się walczyć na sportowych arenach. Polska wprawdzie poniosła porażkę 2:3, jednak dziewczyny zaprezentowały niebotyczny poziom siatkówki. Nasze siatkarki wspięły się na wyżyny umiejętności i gryzły parkiet, tocząc bój o każdą piłkę.
Po zakończeniu pojedynku Polki wybuchły płaczem, ponieważ zdawały sobie sprawę, jak blisko był awans do strefy medalowej światowego czempionatu. Pani kapitan polskiej kadry, Joanna Wołosz, w pomeczowym wywiadzie na antenie “TVP Sport” skomentowała wtorkowe starcie. Doświadczona rozgrywająca oceniła również postawę koleżanek z drużyny.
– Przynajmniej nie mamy sobie nic do zarzucenia. Walczyłyśmy na tyle, by sprawić niespodziankę. Zrobiłyśmy i tak coś niesamowitego. Trochę to do mnie nie dochodzi, powinnam być smutna, ale nie jestem. Zrobiłyśmy kawał roboty, to początek czegoś fajnego. Grałyśmy z energią, a przecież jej już po dziewięciu meczach jest mało – powiedziała Wołosz.
– Postawiłyśmy naprawdę wysoko poprzeczkę, nie oddałyśmy tego bez walki. One się martwiły, co to będzie. One miały miny, które wskazywały na bardzo duże ciśnienie. Szkoda, że tego nie wykorzystałyśmy. Przegrać 2-3 z mistrzyniami olimpijskimi i mistrzyniami świata to nie jest wstyd – dodała kapitan naszej kadry.
Joanna Wołosz dla TVP Sport: „Nie mamy sobie nic do zarzucenia. Nie położyłyśmy się przed nimi. Powinnam być smutna, ale na dobrą sprawę nie jestem, bo zrobiliśmy świetną robotę. Mam nadzieje, że to będzie początek czegoś super”.
— Mateusz Wasiewski (@wasiiewskim) October 11, 2022
Polskie siatkarki na tego rodzaju osiągnięcie, jakim jest ćwierćfinał Mistrzostw Świata, czekały aż 60 lat. Widać, że trener Stefano Lavarini ma pomysł na ten zespół, a ponadto potrafi dobrze nastawić mentalnie swoje podopieczne. Miejmy nadzieję, że to początek fenomenalnego okresu w polskiej siatkówce w wydaniu kobiecym.
Polki napsuły krwi obrończyniom tytułu! Dziewczyny, dziękujemy!