We wrześniu ubiegłego roku doszło do niezapomnianej walki pomiędzy Anthonym Joshuą i Oleksandrem Usykiem. Zwycięzcą tamtego pojedynku został Ukrainiec, który po 12 rundach wygrał jednogłośną decyzją sędziów. Brytyjski pięściarz przyznał, że już nie może doczekać się rewanżu ze swoim pogromcą.
Anthony Joshua (24-2, 22 KO) jest jednym z najlepszych bokserów na świecie. W zeszłym roku stracił on jednak mistrzowskie pasy na rzecz Oleksandra Usyka. Teraz Brytyjczyk chce rewanżu i liczy, że ten odbędzie się jak najszybciej. Przyznał jednak, że nie wie jeszcze, czy pojedynek z Ukraińcem będzie następną walką z jego udziałem.
—Już niedługo wrócę do ringu. Nie chcę teraz mówić wszystkiego, ale już niedługo obędzie się walka z moim udziałem. Modlę się o to, aby był to rewanż z Usykiem, ale jeśli nie, to z pewnością powalczę z kimś z czołowej dziesiątki — powiedział Joshua.
Atmosferę wokół powrotu Brytyjczyka na ring podgrzał sam pięściarz, który w swoich mediach społecznościowych zapowiedział, że niedługo podzieli się z fanami ważnym komunikatem. Przypomnijmy, że pierwotnie mówiło się o tym, iż do rewanżu Joshua — Usyk ma dojść już w maju. W związku z napaścią Rosji na Ukrainie termin ten może stać się jednak nieaktualny.