Mariusz Jurasik meczem z Gwardią Opole zadebiutował na ławce trenerskiej Górnika Zabrze. Niestety pierwszy mecz „Józka” w nowej roli nie był dla niego udany. Beniaminek PGNiG Superligi zdołał pewnie zwyciężyć w Zabrzu.
Dla Górnika Zabrze był to pierwszy mecz w obecnym okresie przygotowawczym. Na Śląsk przyjechał beniaminek PGNiG Superligi – Gwardia Opole. Początek spotkania należał do gospodarzy, jednak po 15. minutach gry niespodziewanie, to zawodnicy z Opola wyszli na jednopunktowe prowadzenie. W 20. minucie, kiedy zabrzanie do rywali tracili już trzy punkty Mariusz Jurasik poprosił o czas. Przerwa świetnie wpłynęła na zespół Trójkolorowych, którzy zdołali doprowadzić do wyrównania. Pierwsza odsłona gry zakończyła się wynikiem 15:15.
Od początku drugiej części spotkania opolanie odjechali rywalom. Wykorzystywali słabą dyspozycję w bramce Przemysława Witkowskiego i już po kilku minutach gry prowadzili pięcioma bramkami. Jednak podopieczni Mariusza Jurasika nie składali broni i w 46. minucie zdołali zmniejszyć straty do jednego oczka. Na lepszą grę zabrzan natychmiast odpowiedzieli szczypiorniści z Opola. Po trzech udanych akcjach przewaga Gwardii wynosiła znów cztery bramki. W końcówce spotkania beniaminek grał jak z nut i ostatecznie wygrał spotkanie 34:27.
W czwartek Górnik Zabrze uda się do Kalisza, gdzie weźmie udział w drugiej edycji turnieju „Szczypiorno Cup”.
GÓRNIK ZABRZE – GWARDIA OPOLE 27:34 (15:15)
GÓRNIK: Kicki, Kornecki, Witkowski – Kmieć 2, Niedośpiał 2, Daćko 2, Tomczak 6, Kryński 4, Gromyko 2, Piątek, Gluch, Buszkow, Tatarincew 4, Gliński 1, Niewrzawa 3, Ścigaj 1.
GWARDIA: Malcher, Zembrzycki – Swat 2, Trojanowski 5, Prokop 2, Simić 5, Knop 3, Mindaugas 3, Jankowski 2, Łangowski 3, Mokrzki 4, Żeljić, Rumniak 4, Kedzo 1, Ciosek, Cichocki, Siwak, Przybysz, Stańko.