Wielkie zwycięstwo Polaków. Mundial coraz bliżej!

Aktualizacja: 3 gru 2018, 09:30
3 gru 2018, 07:26

W ostatnim meczu w tym roku w ramach eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Świata Polska pokonuje w Ergo Arenie drużynę Włoch. Nasi rywale owszem przyjechali bez kluczowych graczy, ale łatwo skóry nie zamierzali sprzedawać. Nasi koszykarze zagrali mocno i z wiarą. Kluczem do sukcesu była zespołowość. Polscy koszykarze w meczu mieli 24 asysty.

Adam Waczyński / fot. Karol Makowski polski-sport.pl

 

Początek spotkania był bardzo wyrównany – obie drużyny grały w rytmie punkt za punkt. Mateusz Ponitka później bardzo dobrze czuł się jednak w kontrach, a po zagraniach Macieja Lampego Biało-Czerwoni prowadzili już 16:8. Polacy byli skuteczni i nie pozwalali rywalom na zbyt wiele – po trójce Michała Sokołowskiego mieli już 11 punktów przewagi. Po 10 minutach i jego rzutach wolnych było nawet 31:18.

Michał Sokołowski / fot. Karol Makowski polski-sport.pl

W drugiej kwarcie rywale próbowali zmniejszać straty, ale swje punkty zdobywali Waczyński z Koszarkiem. Ważny impuls dały zagrania Michała Sokołowskiego. To trafił niemalże z końcową syreną na zakończenie pierwszej połowy trójkę, dzięki której schodziliśmy do szatni z dwucyfrową przewagą.

fot. Karol Makowski polski-sport.pl

Kryzys przyszedł w trzeciej kwarcie. O ile jeszcze na jej początku swoje potrafili zdziałać Waczyński z AJ Slahgterem (10 pkt i 11 asyst w całym meczu) to nagle coś pękło i włoska ekipa zaliczyła serię punktową 12:1. Jednak w końcówce przypomnieli o sobie zwłaszcza Mateusz Ponitka a swoje znów wniósł popularny “Sokół”.

 

Ofensywny początek czwartej kwarty w wykonaniu Macieja Lampego dał Biało-Czerwonym trochę spokoju. Następnie trójkę dołożył jeszcze niezawodny Łukasz Koszarek i dzięki temu Polacy znowu mieli aż 17 punktów przewagi. Włosi starali się jeszcze na to odpowiadać i lekko zmniejszać straty, ale zwycięstwo kadry nie było zagrożone.

Mateusz Ponitka / fot. Karol Makowski polski-sport.pl

Kluczem do zwycięstwa z Włochami był mecz w Holandii, w którym każdy z zawodników dostał swoją szansę i mógł poczuć atmosferę spotkania o dużą stawę. W niedzielę byliśmy wypoczęci i jednocześnie bardzo skoncentrowani na zadaniu. Wiedzieliśmy, że mamy swoją szansę i potrafiliśmy przełożyć to na parkiet. Zagraliśmy świetne spotkanie, w którym atak był zbalansowany, a punkty zdobywaliśmy zarówno spod kosza jak też dystansu. W lutym jedziemy do Chorwacji grać o awans do mistrzostw świata! – mówił po meczu Mateusz Ponitka.

fot. Karol Makowski polski-sport.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zwłaszcza w pierwszej połowie zagraliśmy dobrze w obronie. Włosi trzymali się blisko, tylko dzięki rzutom oddawanym przez ręce. W naszej grze w ataku dominowała mądrość, czyli nie forsowaliśmy indywidualnych akcji, tylko zagraliśmy zespołowo. Po meczu z Włochami jesteśmy krok bliżej awansu do mistrzostw świata, ale nie możemy na tym poprzestać – zaznaczał Michał Sokołowski.

 

Polska – Włochy 94:78 (31:18, 21:23, 21:24, 21:13)

Polska: Maciej Lampe 22 , Mateusz Ponitka 18 , Michal Sokołowski 15, Adam Waczyński 14, A.J. Slaughter 10, Łukasz Koszarek 9, Karol Gruszecki 3, Adam Hrycaniuk 2, Aaron Cel 1

Włochy: Awudu Abass 13, Pietro Aradori 13, Christian Burns 10, Alessandro Gentile 10, Ariel Filloy 8, Andrea Cinciarini 6, Stefano Tonut 6, Paul Biligha 4, Brian Sacchetti 6, Luca Vitali 2, Achille Polonara 0

Od pierwszej minuty zagraliśmy świetnie w ataku i to nam pomogło wejść w mecz. Dobre akcje nakręciły atmosferę oraz wymusiły lepszą obronę. Przed spotkaniem wiedzieliśmy, że mamy swoją szansę, dlatego cieszę się bardzo, że ją wykorzystaliśmy. Zadanie udało się wykonać, ale musimy pamiętać, że awansu do mistrzostw świata jeszcze nie mamy – podkreślał Łukasz Koszarek.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA