Kamil Syprzak to jeden z wychowanków Nafciarzy. Zawodnik, który aktualnie gra dla PSG, nie miał jednak litości dla swojego byłego zespołu. W środowym meczu Ligi Mistrzów piłkarz ręczny zdobył aż dziewięć bramek i znacząco przyczynił się do tego, że Orlen Wisła Płock przegrała mecz w Paryżu (37:33).
Nafciarze mają duży problem z meczami na wyjeździe
Środowe starcie w ramach drugiej kolejki Ligi Mistrzów mogło zakończyć się jednak zupełnie inaczej. Wisła Płock świetnie rozpoczęła mecz i już w 9. minucie prowadziła 6:3. Okazało się jednak, że pary wicemistrzom Polski starczyło tylko na pierwszy w kwadrans, po czym inicjatywę przejęli zawodnicy z Paryża. PSG już w 17. minucie prowadziło 9:8, natomiast na na przerwę schodziło z dwupunktową przewagą (18:16).
Ostatecznie Wisła Płock przegrała mecz różnicą czterech oczek. Duża w tym zasługa wspomnianego wcześniej Kamila Syprzaka. Reprezentant Polski rozegrał w środowy wieczór świetne spotkanie, w którym zanotował dziewięć trafień. Biało-czerwony jest w tym sezonie w mistrzowskiej formie, gdyż przed tygodniem zdobył aż sześć goli w starciu z węgierskim Veszprem.
Innym wyróżniającym się zawodnikiem, tym razem w zespole wicemistrzów Polski, był Siergiej Kosorotow. Piłkarz Orlenu Wisły Płock zdobył osiem bramek i był najlepszym strzelcem Nafciarzy. Dobrze w zespole gości spisał się również Gonzalo Perez Arce, który strzelił pięć goli. Niestety, pozostała część zespołu nie osiągnęła tak dobrych wyników, a zdecydowanie poniżej swoich doskonałych umiejętności zagrali bramkarze z Płocka.
Na boisku nie mogło być sentymentów ☝️@syprzak_kamil był najskuteczniejszym zawodnikiem PSG (9 goli) w meczu przeciwko @SPRWisla, klubowi, którego “Sypa” jest wychowankiem#ehfcl pic.twitter.com/A3Ms0HHTvB
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) September 22, 2022
Warto dodać, że mecz PSG – Wisła Płock był już siedemdziesiątym wyjazdowym meczem Nafciarzy w Lidze Mistrzów. Niestety, statystyka jest bezlitosna dla polskiej drużyny. Wicemistrzowie naszego kraju przegrali 54 starcia w roli gości. Szansę na podreperowanie liczb Nafciarze będą mieli już 6 października, kiedy pojadą do Niemiec na spotkanie z ekipą SC Magdeburg.