Piłkarze ręczni VIVE Tauron Kielce nawiązali do reprezentacji Polski i w ostatnim spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów również sprawili swoim kibicom istny horror! Podopieczni Talanta Dujszebajewa przegrywali po pierwszej połowie aż 19:10 by koniec końców wygrać w niesamowitych okolicznościach 28:27!!!
Przypomnijmy, że mistrzowie Polski mieli już zapewnione miejsce w grupie i przystąpili do ostatniego spotkania bez wielu podstawowych zawodników. W kadrze nie znaleźli się Michał Jurecki, Krzysztof Lijewski, Uros Zorman, Piotr Chrapkowski i Tomasz Rosiński. Mimo to nasza drużyna postawiła wysoko poprzeczkę walczącym wciąż o awans do 1/4 finału Ukraińcom.
Niestety pierwsza połowa to dramatyczna gra naszej drużyny. Błędy w ataku, nieszczelna obrona i brak zgrania poskutkowały zejściem do szatni z wynikiem 19:10 dla rywali! W drugiej odsłonie to już mistrzowie Polski mimo osłabienia wykazali hart ducha i odmienili sposób gry. Na 5 minut przed końcem spotkania za sprawą Karola Bieleckiego kielecka drużyna zdobyła bramkę kontaktową i od tego momentu byliśmy świadkami horroru przypominające te z ostatnich mistrzostw świata!
Jeszcze na minutę przed końcem przegrywaliśmy 26:27, a trener VIVE poprosił o ostatni w tym spotkaniu czas. Jak się okazało była to kluczowa chwila. Na 20 sekund przed końcem Bielecki wyrównał, a po chwili Kielczanie wykorzystali kontrę i zwyciężyli 28:27!!!
