To zawodnik, który powoli staje się ikoną PGE Skry. Karol Kłos, środkowy mistrzów Polski, zdecydował się przedłużyć kontrakt z bełchatowskim klubem i spędzi w drużynie kolejne dwa lata.
Niespełna 30-letni siatkarz, który jest wychowankiem KS Metro Warszawa, swój pierwszy kontrakt podpisał z PGE Skrą w 2008 roku, ale od razu został wypożyczony do AZS Politechnika Warszawska, gdzie spędził dwa lata. Przed sezonem 2010/2011 dołączył już do zespołu PGE Skry i do tej pory dumnie reprezentuje jej barwy.
Kłos czuje do PGE Skry i Bełchatowa duży sentyment. Nie ma się jednak czemu dziwić, bo mistrz świata z 2014 roku razem z naszym klubem wywalczył aż siedem medali mistrzostw Polski (trzy złote oraz po dwa srebrne i brązowe), trzy krajowe Puchary oraz cztery Superpuchary. Jeśli chodzi o rozgrywki międzynarodowe, to środkowy może pochwalić się zdobyciem srebrnego i brązowego medalu w Klubowych Mistrzostwach Świata oraz srebrnego krążka w Lidze Mistrzów.
– W PGE Skrze spędziłem więcej siatkarskiego życia, niż gdziekolwiek niżej. Jest to już dłuższy okres czasu, niż w Warszawie, gdzie zaczynałem swoją przygodę ze sportem. Cały czas mam duże ambicje. To nie tak, że w Bełchatowie mi dobrze i odcinam kupony. Naprawdę dalej chcę grać o najwyższe cele i chcę wygrywać. Czas najwyższy, żeby te dwa lata były fajne, pełne sukcesów. Teraz jestem gotowy na to, jak nigdy do tej pory. Mam nadzieję, że za tym wszystkim pójdą wyniki. Dla mnie Bełchatów jest dla mnie tym, czego chcę. Czuję się tu spełniony i chcę się spełniać dalej. – mówi Karol Kłos.
Konrad Piechocki, prezes KPS Skra Bełchatów S.A. cieszy się, że siatkarz będzie reprezentował grał w PGE Skrze przez kolejne dwa sezony.
– Karol Kłos to środkowy klasy światowej. Trafił do nas praktycznie od początku swojego seniorskiego grania i cieszę się, że przez te wszystkie lata jest z nami. Przyczynił się do wielu sukcesów naszego klubu. To bardzo inteligentny gracz i miło mi, że zdecydował się pozostać i wspólnie będziemy realizować nasze plany i marzenia o trofeach przez kolejne dwa lata. Proszę też zauważyć, że obok Mariusza Wlazłego i Roberta Milczarka to zawodnik o najdłuższym stażu w Bełchatowie – mówi Konrad Piechocki.
źródło: Materiały prasowe