Gwardia Opole została rozgromiona przez Vive Kielce w ¼ finału Pucharu Polski. -Od początku nie daliśmy im złudzeń i to chodziło – mówił po meczu prawy rozgrywający Vive Tauronu Kielce Paweł Paczkowski.
23-latek przyznał, że jego zespół do meczu podszedł bardzo skoncentrowany, ponieważ wszyscy zdawali sobie sprawę z nieobliczalności przeciwnika. – Gwardia Opole to zespół, który jeśli “poczuje krew”, potrafi sprawiać duże problemy – przyznał Paczkowski. Zawodnik, który w ostatnich miesiącach miał sporo problemów zdrowotnych zaręcza, że wszystko wraca do normy. – Z kolanem jest wszystko w porządku, było kilka sytuacji, które były dla mnie testem na boisku i wypadły dobrze. W kilku akcjach zagrałem na środku rozegrania, ale było to uwarunkowane rozwiązaniem taktycznym. Rozumiem coraz więcej z rozwiązań taktycznych. To największy problem z mojej perspektywy, nad którym muszę pracować – informuje Paczkowski, cytowany przez oficjalną stronę klubu z Kielc.
Po meczu w Kielcach, co zrozumiałe, w nie najlepszym nastroju był szkoleniowiec gości Rafał Kuptel. – Wiadome, że my walczymy o inne cele, a Vive o inne. Gratulujemy im zwycięstwa. My ze względu na przerwę nie trenowaliśmy półtora tygodnia. Termin spotkania był taki, więc przyjechaliśmy do Kielc i zagraliśmy – stwierdził opiekun Gwardii Opole.
Rewanż odbędzie się 12 kwietnia w Opolu.