Kamil Stoch nie wystąpi w zawodach z cyklu Pucharu Świata w Lake Placid. Czołowy polski skoczek został w kraju, gdzie będzie szlifował formę przed kolejnymi konkursami. Wydaje się jednak, że już teraz jest gotowy do powrotu na skocznię.
Ostatnie tygodnie dla Kamila Stocha nie należały do zbytnio udanych. Od ostatniego z konkursów w Sapporo, w którym 35-latek zajął dopiero 23. miejsce, w jego skokach coś zaczęło się psuć. Dowodem na to były miejsca pod koniec drugiej dziesiątki w zmaganiach w Bad Mitterndorf, a także weekend w Willingen.
Spadek formy Kamila Stocha
Ostatnia rywalizacja na niemieckiej skoczni była dla Stocha totalnie nieudana. W sobotnim konkursie w Willingen polski skoczek uplasował się dopiero na 25. miejscu. W niedzielę z kolei Stoch nie zdołał nawet awansować do konkursu, zajmując dopiero 51. miejsce w kwalifikacjach.
Sztab szkoleniowy polskiej kadry tuż po zawodach w Niemczech podjął decyzję o pozostaniu Stocha w Polsce i opuszczeniu przez niego weekendu w Stanach Zjednoczonych. 35-latek nie wystąpi więc w Lake Placid, a zamiast tego będzie szlifował formę przed kolejnymi konkursami.
Stoch dąży do powrotu
Stoch ma więc krótką przerwę, ale wydaje się, że b – tak przynajmniej wynika z jego wpisu na Instagramie. “Przez ostatnie dni regenerowałem siły mentalne, nie myśląc o skokach i wiecie co? Już tęsknię! Jutro pierwszy trening na siłowni, a po niedzieli wracam na skocznię” – napisał.
Aktualnie Kamil Stoch zajmuje 11. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z dorobkiem 423 punktów. Obecnie jego najważniejszym celem wydaje się być przygotowanie do mistrzostw świata, które 24 lutego rozpoczną się w Planicy.
Skoki narciarskie w Lake Placid. Konkurs, jakiego jeszcze nie było
