Definitywne zakończenie kariery przez Tomasza Adamka raczej nie wchodzi w grę, a po kwietniowej porażce “Góral” już wkrótce znowu może stanąć w narożniku! Polaka prawdopodobnie zrezygnuje z współpracy z trenerem Rogerem Bloodworthem i już pod okiem nowego szkoleniowca przygotuje się do kolejnej walki ze swoim udziałem.
W kwietniu tego roku, Tomasz Adamek stoczył ciężki bój z Erickiem Moliną. Do 10. rundy wszystko układało się bardzo dobrze, a Polak prowadził na punkty i zmierzał po swoje kolejne zwycięstwo w karierze. Niestety w pewnej chwili dał się zaskoczyć i cios Moliny powalił go na deski, a sędzia nie pozwolił kontynuować walki.
Wydawałoby się, że po nieudanym wznowieniu swojej bokserskiej kariery, Adamek odpuści sobie i definitywnie zawiesi rękawice na kołku. Nic mylnego, gdyż według informacji promotorzy Polaka już zaczynają się rozglądać za kolejnym rywalem, a przygotować go do walki ma nowy-stary trener Andrzej Gmitriuk, z którym Adamek już współpracował w przeszłości.
Można się zastanawiać, czy byłaby to walka pożegnalna, czy raczej będzie to kolejna próba wznowienia zawodowej kariery. Jako zawodnik lżejszych kategorii wagowych dzierżył w przeszłości mistrzowskie pasy. Był również pretendentem do tytułu w królewskiej wadze, ale niestety w pojedynku o pas Mistrza Świata WBC, lepszy od niego okazał się Ukrainiec – Witalij Kliczko.