Koszykarze Legii mający dodatni bilans zwycięstw w europejskich pucharach wciąż bez wygranej w PLK. Dziś w Warszawie w derbach Mazowsza przegrali 76:90 z Hydrotruckiem Radom. Najskuteczniejszym wśród zwycięskiej ekipy był Rod Camphor.
Od początku spotkania podporą w ataku stłecznej ekipy był Michael Finke. Po drugiej stronie boiska świetnie radził sobie Obie Trotter. Prowadzenie gry radomian przez tego ostatniego zaowocowało prowadzeniem radomian już po 10 minutach 18:24.Obrona gości świetnie powstrzymywała ataki Legii. Wspomniany Rod Camphor wział w pewnym momencie punktowanie na swoje barki. W sukurs poszedł mu Adrian Bogucki, który zaliczył kilka ważnych trafień.
FOT.Adam Kowalski
Po wznowieniu gry w drugiej kwarcie radomianie nie zwalniali tempa i szybko powiększali przewagę. W cztery i pół minuty radomianie zaliczyli serię 11:0 czym wybili mocno grę w koszykówkę Legii. Potem podopieczni trenera Roberta Witki powiększali jeszcze w tej kwarcie przewagę. Po siedemnastu minutach warszawianie tracili do rywali piętnaście oczek.
W trzeciej kwarcie na chwilę w grze Legii coś drgnęło. Podziałały ostrzejsze słowa w czasie time outu od Tane Spaneva i gospodarze zaliczyli serię 10:0. HydroTruck jednak miał wszystko pod kontrolą. Zza łuku trafił Marcin Piechowicz, wciąż skuteczny był także Rod Camphor (w sumie 20 puntów w meczu oraz 7 asyst) i radomianie prowadzili po 3 kwartach 67:49.
Warszawiacy próbowali jeszcze szarpać, konkretnie duet Filip Matczak – Sebastian Kowalczyk, jednak przewaga HydroTrucka wcale nie topniała. Cierpliwość i mądrość w rozbijaniu agresywnej obrony Legii pozwalała gościom na kolejne punkty.
LEGIA WARSZAWA – HYDROTRUCK RADOM 76:90 (20:24,12:21,17:22,27:23)
Legia: Michael Finke 19, Sebasttian Kowalczyk 12, Filip Matczak 12, Jakub Nizioł 9, Drew Brandon 8, Patryk Nowerski 5 (10 zb), Przemysław Kuźkow 5, Romaric Belemene 2, Adam Linowski 3, Szymon Kiwilsza 1, Dawid Sączewski 0.
HydroTruck: Rod Camphor 20, Obie Trotter 17, Filip Zegzuła 12, Marcin Piechowicz 11, Artur Mielczarek 11, Adrian Bogucki 11, Carl Lindbom 8, Efe Uwadiae-Odigie 0, Daniel Wall 0, Aleksander Lewandowski 0, Wojciech Wątroba 0.
