Po nagraniu opublikowanym równy tydzień temu (5.01) przyszedł czas na kolejne. Jan Ziobro znów zwierza się fanom za pomocą Facebooka. Tym razem podaje jednak konkretne dowody.
Ziobro twierdzi, że ludzie w kadrze uwzięli się na niego i specjalnie „rzucają kłody pod nogi”. Już tydzień temu na nagraniu umieszczonym w internecie, podał informację o przerwaniu kariery. Uzasadniał to tragiczną sytuacją w polskiej kadrze. Uważał, że pewne osoby specjalnie utrudniają mu życie.
– Podjąłem decyzję o zawieszeniu kariery. Jej kontynuowanie nie ma sensu. Wielu ludzi z otoczenia chce mnie po prostu zniszczyć jako zawodnika. Jestem pomijany i poniżany. To jest skandal– wyznał w emocjonalny sposób Jan Ziobro na nagraniu z 5.01.
– A teraz to już nie wiem, o co chodzi. Wiosną go przekonaliśmy, żeby nie kończył kariery. Prezes Tajner napisał do niego pismo, ja z nim kilka razy rozmawiałem. Potem latem w Ramsau miał konfrontację z trenerami, chcieliśmy żeby się wygadał, żeby wszyscy sobie podali ręce i zaczęli od nowa. Nie bardzo miał wtedy argumenty. Teraz mówi, że ma. Ale nie podaje konkretów: kto się na niego uwziął i jak. Próbowałem z Jankiem rozmawiać podczas Pucharu Świata w Wiśle. Zapytałem, czy wszystko w porządku, czy trenerzy ok. Odpowiadał zdawkowo, czułem że mnie zbywa. Teraz odjechał ze zgrupowania niczego nie tłumacząc trenerom. Wcześniej nie było go na mistrzostwach Polski w Wiśle. Okej, to jest sprawa klubów, kogo wyślą na mistrzostwa. Ale wszyscy kadrowicze byli. Janka nie było, znów nie powiedział, dlaczego. Ponoć miał chrzciny u szwagra – powiedział dziennikarzowi serwisu Sport.pl Adam Małysz.
Dziś Ziobro postanowił mówić już konkretnie. Podał przykłady, gdy rzekome osoby miały utrudniać mu skakanie.