Marcin Tybura(13-1), który był mistrzem organizacji M-1 Global zwakował pas i opuścił rosyjską federację po ponad dwóch latach.
Najlepszy polski zawodnik wagi ciężkiej walcząc na galach tej organizacji osiągnął w zasadzie wszystko. 21 stycznia 2013 roku podpisał kontrakt, a w pierwszej walce zdemolował Dienisa Komkina. Następnie jako rezerwowy dostał szansę w turnieju Grand Prix. I swoją szansę wykorzystał do maksimum, ponieważ w tej rywalizacji okazał się najlepszy(pokonał Chabana Ka i Konstantīnsa Gluhovsa). 15 sierpnia 2014 roku zdobył mistrzowski pas, pokonując przez duszenie północ-południe Damiana Grabowskiego. Później tytuł mistrzowski obronił jeszcze dwa razy, w starciach z Denisem Smoldariewem i Ante Deliją. Po zdobyciu pasa co prawda przegrał jedną walkę, z Niemcem Stephanem Puetzem, lecz nie była to walka mistrzowska.
30-latek z Uniejowa nie powiedział w jakiej organizacji będzie walczył, jednak można się domyślić, że kolejne walki stoczy dla największej organizacji mieszanych sztuk walki na świecie-UFC.
Oprócz zmiany miejsca pracy, “Tybur” zmienił również już swój managment. Nie pracuje już z grupą Łukasza Bosackiego, lecz z MMA Cartel Pawła Kowalika.
-“Mój kontrakt z federacją M-1 Global wygasa na początku 2016 roku. Osiągnąłem w tej organizacji zamierzony cel i zdobyłem pas mistrza wagi ciężkiej. Przede mną nowe wyzwania, które chce realizować poza strukturami rosyjskiej organizacji. Za poszukiwania i negocjacje odpowiedzialna będzie grupa managerska MMA Cartel. Jednocześnie chciałbym podziękować Łukaszowi Bosackiemy za trzyletnią współpracę. Jak tylko wyklarują się szczegóły dotyczące mojej sportowej przyszłości, powiadomimy o tym wszystkich fanów mma i media w Polsce.”-napisał na swoim Facebooku zainteresowany.
